Oskar Lawendowski - zdjęcie główne

Bez terapii i rehabilitacji Oskar nie będzie samodzielny❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Oskar Lawendowski, 21 lat
Węgorzewo, warmińsko-mazurskie
Całościowe zaburzenia rozwojowe - autyzm
Rozpoczęcie: 9 stycznia 2024
Zakończenie: 16 stycznia 2026
18 548 zł(22,35%)
Brakuje 64 431 zł
WesprzyjWsparły 283 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0179630
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0179630 Oskar
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Oskarowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Oskar Lawendowski, 21 lat
Węgorzewo, warmińsko-mazurskie
Całościowe zaburzenia rozwojowe - autyzm
Rozpoczęcie: 9 stycznia 2024
Zakończenie: 16 stycznia 2026

Opis zbiórki

Dzięki Wam Oskar mógł wyjechać na turnusy rehabilitacyjne.

Dziś ponownie jestem zmuszona prosić Was o pomoc, ponieważ mój syn, mimo że jest już dorosły, wciąż walczy o lepszą, samodzielniejszą przyszłość.

Nasza historia:

Historia choroby mojego syna jest długa – trwa tyle, co jego życie, czyli 20 lat. To nasza wspólna historia, ponieważ przez wszystko przechodzimy razem. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś, kiedy zabraknie bliskich, autyzm może zniszczyć życie mojego syna, dlatego muszę zrobić wszystko, aby mu pomóc.

Miałam urodzić zdrowe dziecko – codziennie głaskałam swój brzuch i czekałam na dzień, kiedy na świat przyjdzie mój pierwszy syn. Poród nie należał do najlżejszych, ale odetchnęłam z ulgą, kiedy mogłam już trzymać na rękach swojego małego chłopca i całować jego małe czółko.

Oskar Lawendowski

Na tę chwilę życie kazało mi jednak długo poczekać. W drugiej dobie życia u Oskara wystąpiły ogromne wylewy do nadnerczy, bezdech i sepsa. Zamiast zabierać go do domu, patrzyłam, jak leży intubowany na Oddziale Intensywnej Terapii, podłączony do ogromnych maszyn, które pozwalały mu walczyć o życie.

Do dziś nie potrafię pojąć, skąd miałam siłę, by znieść ten widok. Najważniejsze jest jednak to, że mój syn żyje. W pierwszym roku życia Oskara miałam wrażenie, że diagnozy, które na nas spadają, nie mają końca, że los szczególnie się na nas uwziął – nieprawidłowy chód, zaburzenia rozwoju i w końcu autyzm.

Oskar Lawendowski

Moje dziecko nie jest niegrzeczne, ani źle wychowane. Jego zmysły działają inaczej niż nasze, dlatego w inny sposób odbiera i reaguje na rzeczywistość. Wyobraź sobie, że boli Cię kolor lub dźwięk, że nerwowo reagujesz na zapachy i dotyk. Inni kompletnie tego nie rozumieją, a Ty musisz sobie jakoś z tym poradzić. Dla jego rówieśników nawiązywanie kontaktów w szkole czy odzywanie się do innych nie jest zwykle niczym nadzwyczajnym. Dla Oskara to wyzwanie i olbrzymi stres.

Oskar Lawendowski

Autyzm nie opuści go już nigdy, jednak dzięki specjalistycznym turnusom Oskar dzielnie stawia mu czoła. Na pierwszy rzut oka syn wygląda na naprawdę zdrowego mężczyznę, jednak głęboko w środku każdego dnia walczy z sobą samym o lepsze jutro. 

Terapie i turnusy rehabilitacyjne, których potrzebuje Oskar, nie są finansowane przez NFZ, a mnie nie stać na ich opłacenie. Po podliczeniu koszty dochodzą do kosmicznych kwot, a zaprzestanie lub przerwanie terapii oznacza dla mojego syna nie tylko zatrzymanie rozwoju, ale także powolne cofanie się dotychczas wywalczonych efektów. To kilka kroków w tył, na które nie możemy sobie pozwolić. Dlatego tak ważne jest kontynuowanie terapii!

Każda przekazana złotówka będzie dla nas niezwykle ważna!

Marta, mama

Wybierz zakładkę
Sortuj według