Jedyną szansą Tymka na sprawność jesteś Ty

roczna rehabilitacja
Zakończenie: 2 Sierpnia 2016
Rezultat zbiórki
Przyszła do nas piękna wiadomość od rodziców Tymka :):
Udało się!!!!! Dzięki Tobie !!! Dzięki Wam, wszystkim, którzy przyłączyli się do naszej zbiórki!!! Brak nam słów, aby opisać, jak bardzo jesteśmy wdzięczni i jak bardzo spokojni o przyszła rehabilitację, na którą dzięki Wam będziemy mieć fundusze. Dla naszego synka jesteśmy w stanie zrobić wszystko, ale niestety są sytuacje, w których człowiek jest zmuszony poprosić o pomoc. Nam się udało! Zgromadziliśmy całą sumę dzięki wspaniałym ludziom. Dzięki Tobie, dzięki Twoim przyjaciołom, rodzinie i bliskim. Jesteśmy wzruszeni i bardzo szczęśliwi. DZIĘKUJEMY!!!!! To proste, a zarazem piękne słowo, w którym chcemy wyrazić wszystko to, co pragniemy Wam przekazać, a nie wiemy jak. DZIĘKUJEMY wszystkim i każdemu z OSOBNA. Za każdy grosz, każdy SMS, każda złotówkę. Za wsparcie i dobre słowo. Dziękujemy Wam, wspaniali ludzie. Dzięki Wam możemy być spokojni i nie martwić się choć na jakiś czas, skąd brać pieniądze na rehabilitację Tymcia.
Dla tych, którzy nie wiedzą, mam wspaniała informacje. Podczas trwania zbiórki dzięki intensywnej rehabilitacji ruchowej Tymek zaczął chodzić samodzielnie. Co prawda jest jest bardzo wiele rzeczy do pracy, ale najważniejsze że doczekaliśmy się pierwszych jakże wzruszających i długo wyczekiwanych kroków naszego synka :)
DZIĘKUJEMY WAM Z CAŁEGO SERCA!!!
Rodzice Tymka - Karolina i Maciej
Opis zbiórki
Nie ma nic gorszego dla rodzica niż świadomość, że sprawność jego dziecka zależy od pieniędzy, których się nie ma. Jeśli ich nie zdobędziemy, nasze dziecko pozostanie niepełnosprawne… A Tymek ma ogromne szanse na to, że będzie samodzielnie chodził, mówił i rozwijał się jak zdrowe dziecko… Wymaga to jednak ogromnego nakładu środków. Dla naszego dziecka jesteśmy w stanie zrobić wszystko, dlatego chowamy dumę do kieszeni i zwracamy się do Was z prośbą o pomoc.
Nasz synek ma tylko dwa lata. Już w życiu płodowym, około 20. tygodnia ciąży, podczas badania u naszego maluszka stwierdzono poszerzone komory mózgowe. To był dla nas szok. Przecież wszystko miało być w porządku, nasze dziecko miało urodzić się zdrowe…
Tymek urodził się w 38 tygodniu ciąży w wyniku cesarskiego cięcia. Po urodzeniu przebywał 10 dób na oddziale neonatologii w szpitalu przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie. W tym czasie synek przeszedł szereg badań okulistycznych, neurologicznych, audiologicznych i kardiologicznych. Następnie zostaliśmy przewiezieni do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu, gdzie kontynuowano badania i obserwację Tymka. Zrobiono mu rezonans magnetyczny, który nie wykazał większych nieprawidłowości i wykluczył konieczność wstawienia zastawki. Po niemalże miesięcznym pobycie zostaliśmy wypisani do domu z zaleceniami comiesięcznych konsultacji. Miało być dobrze…
Mieliśmy nadzieję, że wszyscy się mylili, że nasz Tymek jest zdrowy. Niestety. Pomimo prawidłowego stanu komór z biegiem czasu zaczęliśmy zauważać, że rozwój synka znacznie odbiega od rówieśników. Każdy dzień z nim to cud, synek jest naszą największą radością, naszym największym skarbem. Widzieliśmy jednak nieprawidłowości. W 11 miesiącu życia nasz Tymek jeszcze nie siedział, nie potrafił długo utrzymać swojej główki, nie sylabizował, nie reagował na swoje imię. 30.11.2015 r lekarz neurolog stwierdził u synka dziecięce porażenie mózgowe, postać wiotka. Do porażenia doszło podczas porodu poprzez niedotlenienie dziecka w wyniku odklejającego się łożyska. Opóźniony rozwój ruchowy pociągnął za sobą opóźniony rozwój psychomotoryczny. Synek bardzo mało rozumie, nie potrafi się skoncentrować, nie potrafi naśladować dźwięków i nie mówi podstawowych słów, nie umie wskazywać paluszkiem i całą rączką, nie umie wskazać nas - swoich najbliższych…
Takie wieści dla niektórych rodziców brzmiałyby jak tragedia. Dla nas też brzmiały. Jednak robimy to, co każdy kochający rodzic zrobiłby w naszej sytuacji – walczymy o dziecko. Tymek ma szansę być zdrowy, ma szansę być taki, jak inne dzieci! Jednak to wymaga intensywnej rehabilitacji, długiej, mozolnej walki o sprawność. Nie boimy się jej. Zrezygnowałam z pracy, żeby przeznaczyć 100% czasu i energii na walkę o moje dziecko. Ciągłe wyjazdy, konsultacje i ćwiczenia uniemożliwiają mi powrót do pracy. Pracuje tylko tata Tymka.
No właśnie. Szansa Tymka na sprawność wymaga też ogromnych pieniędzy. Tymek wymaga stałej opieki logopedycznej, fizjoterapeuty, psychologa, integracji sensorycznej, neurologicznej, okulistycznej i audiologicznej, zajęć na basenie i masaży. To praca, ciężka praca nad sprawnością dziecka, od rana do wieczora, wykonywana z różnymi specjalistami. Praca, której efektem są pot i łzy, ale też poprawa na lepsze.
Chcielibyśmy zapewnić synkowi kompleksową opiekę i wszystko, co dla niego najlepsze. Dlatego zwracamy się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc. Wierzymy, że okazane dobro do Państwa wróci. Z całego serca dziękujemy każdemu z osobna, za wsparcie takiego wesołego i wspaniałego chłopca, jakim jest nasz synek Tymoteusz.