
Guz mózgu nie daje nam czasu... Ratujmy Maciusia, póki jest jeszcze nadzieja!
Cel zbiórki: leczenie ostatniej szansy w Monterrey i ratujący życie lek
Cel zbiórki: leczenie ostatniej szansy w Monterrey i ratujący życie lek
"23 czerwca, po 23 miesiącach walki odszedł nasz Maciuś. Tak wiele chciałabym tu napisać... Ale nie potrafię. Dziękuję Wszystkim, którzy dali nam ten czas. Pomódlcie się, proszę, by mógł z góry pomagać, tak jak planował tu na dole...
Będzie nam Ciebie przeogromnie brakowało najukochańszy urwisie."
Mama
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Maciuś nadal dzielnie walczy z niebezpieczną chorobą. Każdy dzień to dar, za który dziękujemy!

Mama Maciusia pisze:
U nas aktualnie jakaś infekcja się przypałętała, a jak wiemy, to Maciek ciężko je przechodzi. Do dziś jesteśmy na lekach.
Maciek jest po zabiegu wetrikulostomii, aby zapobiec wodogłowiu. To bardzo ładnie unormowało nam ciśnienie. Każdego dnia staramy się aktywnie wypełniać mu czas, na ile pozwala mu jego sprawność. Staramy się także o nowy wózek inwalidzki, na którym synek będzie mógł wygodnie się przemieszczać oraz o platformę, bo bez niej coraz trudniej nam dźwigać Maćka.
Mamy nadzieję, że synek szybko dojdzie do siebie po infekcji, jak to ma w zwyczaju. A my walczymy dalej, ciesząc się każdym dniem!
Dziękujemy Wam z całego serca za wsparcie!
****
Losy Maciusia możecie śledzić także na Fb
- Wpłata anonimowa10 zł
- 15 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa5 zł
- Wpłata anonimowa55 zł
