Maja Krzaczek - zdjęcie główne

STAŁA SIĘ TRAGEDIA❗️4 wznowa u naszej małej córeczki! Nie oddamy jej śmierci!

Cel zbiórki: PILNA kontynuacja leczenia

Organizator zbiórki:
Maja Krzaczek, 10 lat
Bytom, śląskie
Neuroblastoma IV stopnia z przerzutami
Rozpoczęcie: 21 listopada 2024
Zakończenie: 21 lipca 2025
2 027 575 zł(60,62%)
Wsparło 40 639 osób

Cel zbiórki: PILNA kontynuacja leczenia

Organizator zbiórki:
Maja Krzaczek, 10 lat
Bytom, śląskie
Neuroblastoma IV stopnia z przerzutami
Rozpoczęcie: 21 listopada 2024
Zakończenie: 21 lipca 2025

Aktualizacje

  • Walka o życie dobiega końca...

    Za nami czas bardzo trudnych decyzji i ciężko było cokolwiek napisać...
    Dobiliśmy do naszego portu – portu zwanego domem... Domem, w którym byliśmy gośćmi.

    Od teraz będziemy w nim żyć, spełniać marzenia, których przez ostatnie 7 lat nie udało się spełnić, budować wspomnienia, które muszą pozostać z nami na zawsze. Pamiętać jej zapach i jej głos.

    Według najnowszych badań neuroblastoma kolejny raz ulokowała się w mózgu Majci (OUN).

    Lekarze na całym świecie nie mogą jej już nic więcej podać! A my jako rodzice też nie chcemy już jej męczyć i obciążać jakimś eksperymentalnym badaniem klinicznym.
    Robiliśmy wszystko, co było możliwe, uderzyliśmy w każdy możliwy zakątek świata, aby ją uratować.
    Jako rodzice czujemy porażkę... Majcia jest zmęczona ... Jej ciało jest zmęczone, chce odpocząć w tym domu, w swoim pokoju...
    Nasza podróż po życie właśnie się skończyła...
    DZIĘKUJEMY Wam za wiarę, za każdą POMOC!

    Maja Krzaczek

  • Aktualizacja🔈 Walczymy o życie Majci, ale wiemy, że jesteście z nami...

    Podczas gdy większość dzieci cieszy się wakacjami, korzysta z letniego słońca, lodów i beztroskich chwil z przyjaciółmi, my nadal jesteśmy na zupełnie innej ścieżce…

    Majcia dzielnie walczy o życie! 

    Maja Krzaczek

    Choć życie wystawiło nas na ciężką próbę i nie raz złamało nam serce, nadal potrafimy się cieszyć tym, co najważniejsze – sobą nawzajem...
    Mamy siebie i mamy Was — tych, którzy są z nami myślami, sercem, dobrym słowem i pomocą. To daje siłę, której czasem sami już nie mamy.

    W świecie, gdzie tak łatwo narzekać na drobiazgi — korki, pogodę, brak zasięgu — my chcemy Wam przypomnieć coś ważnego. Doceniajcie to, co macie. Bo życie potrafi się zmienić w jednej chwili — bez ostrzeżenia.

    Zamiast planowania kolejnych wycieczek, my planujemy kolejne badania.
    Zamiast słonecznego piasku – zimna szpitalna sala.
    Ale nawet tu, w cieniu niepewności, szukamy światła — i dziękujemy, że jesteście z nami.

  • Dzień ojca ze łzami w oczach❗️Błagam, nie zostawiajcie jej...

    Witajcie Kochani
    Dziś na spokojnie mogę Wam napisać, że nasza Majcia POKONAŁA sepsę.

    Dzięki temu, że szybko dotarliśmy do szpitala i przede wszystkim błyskawicznym reakcjom lekarzy UDAŁO SIĘ zażegnać zło. To mój najszczęśliwszy dzień ojca!

    Majcia po raz kolejny pokazała, że ma tę MOC i wielka SIŁA w niej dżemie, pokazała swoją wielką wolę walki i chęć ŻYCIA, bo sytuacja była naprawdę tragiczna.

    Maja Krzaczek

    Sepsa zostawiła po sobie ślady – Majcia ma zaburzenia hormonalne i przy tym duże wahania nastrojów, ale można temu zaradzić, stosując odpowiednie leki. W mojej opinii w całym tym nieszczęściu to mały problem, gdyż mogło się to skończyć znacznie gorzej.

    W piątek późnym popołudniem z całym arsenałem leków zostaliśmy wypisani ze szpitala. Cieszymy się chwilą i sobą, bo wiemy, że „każdy dzień jest darowany”.

    DZIĘKUJEMY za każde Wasze słowa wsparcia skierowane w naszą stronę.

    Trudności, z którymi zmagamy się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujemy na jutro, pomimo wielu nieszczęść, które nas spotkały, wciąż możemy stanąć na nogi i nie dać się złamać złym rzeczom.

    Tata

Opis zbiórki

Tragedia! Znów tu jesteśmy, znów przyszła śmierć! Zastała moją córeczkę niespodziewanie, kiedy myśleliśmy, że uda się pokonać chorobę! Pamiętacie, jak 3 lata temu, kiedy błagaliśmy o życie naszego dziecka? Wtedy pisaliśmy do Was – nasze dziecko to chodzący nowotwór, na badaniu cała świeci, w głowie ma 3 guzy o łącznej wielkości 14 cm. Teraz kiedy wyszły wszystkie włoski, widać wypukłości na głowie, w dodatku w brzuszku guz – 10 cm, zajęty kręgosłup, klatka piersiowa, a w żyłach chemia, którą lekarze toczą nawet 27 godzin bez przerwy!

Dzięki Wam dostaliśmy te 3 lata naznaczone heroiczną walką o życie, naszej córeczki! Były dni kiedy płakaliśmy z rozpaczy i takie, kiedy łzy płynęły ze szczęścia!

Maja Krzaczek

Maja żyje do teraz tylko dlatego, że lekarze dali jej szansę i nie pomylili się! Majeczka walczyła przez te wszystkie miesiące jak lew, zadziwiała wszystkich lekarzy i nas, tym swoim uporem i optymizmem, którego nam tak często brakowało. 

Te 3 lata to piekło, przez które idziemy razem i to nam wystarcza – byliśmy gotowi na kolejne 3 lata walki, jeśli na końcu byłaby wygrana! Zamiast zwycięstwa nad rakiem jest szok i niedowierzanie! Piszemy te słowa wiedząc już ze stało się coś strasznego! 

Przyjechaliśmy na kontrole i 12 cykl chemioimmunoterapii, przyjechaliśmy do szpitala pożycie, a znów stoimy oko w oko ze śmiercią! Maja gorzej się poczuła, powiedziała, ze boli ją głowa. To, co wykazały badania, było jak najkoszmarniejszy sen!

WZNOWA W TRAKCIE LECZENIA! 

Majeczka ma przerzut do mózgu! Lekarze musieli działać niemal błyskawicznie!  Blok operacyjny, ratowanie życia i OIOM! To wszystko działo się niemal w jednej chwili! Przyjechaliśmy, by dalej wygrywać tę wojnę, a po chwili Majeczka walczyła o życie na sali operacyjnej! Przed nią kolejna bardzo skomplikowana operacja usunięcia guza w całości! Jeśli się powiedzie, otworzą się kolejne drzwi i Maja dostanie kolejną szansę!

Maja Krzaczek

Po operacji ratującej życie Majeczka ma niedowład lewej strony ciała. Wie, że znów dzieje się coś złego. Jest dużą dziewczynką, a ostatnie 3 lata sprawiły, że wydoroślała jeszcze bardziej! Nie umiemy odpowiedzieć na pytanie, co będzie teraz, boimy się jej mądrego spojrzenia, pełnego bólu i nadziei. 

Czujemy  się dokładnie tak jak wtedym gdy pierwszy raz postawiono rozpoznanie! Lekarze nie wiedzieli co pierwsze oglądać – trzy wielkie guzy w głowie, guz w brzuszku, wielki 10-centymetrowy i liczne przerzuty. Rak w natarciu, niemal pochłaniał naszą córeczkę. Błyskawiczne decyzje lekarzy i podanie chemii, ocaliło jej życie. Sińce pod oczami paradoksalnie uratowały jej życie, bo do tego czasu, nie byłoby jej z nami…

Majeczka już dawno przestała pytać, kiedy to wszystko się skończy, kiedy wyjdziemy ze szpitala – pogodziłą się z tym ze tak teraz wygląda jej rzeczywistość. Dzieci szybko akceptują ponurą rzeczywistość – płaczą już potem tylko rodzice! 

Maja Krzaczek

Najważniejsza osoba z naszej rodziny walczy ze wszystkich sił, a rezultatem będzie życie lub śmierć. Nikt nie powinien nigdy oglądać swojego dziecka w takim stanie, żadna matka nie powinna zbierać włosów z poduszki swojego dziecka. Dla nas czas się zatrzymał – wszystkie zegary przestały bić. Potrzebujemy pomocy, by ratować nasze dziecko. O tę pomoc błagamy znów Ciebie – człowieka, który spojrzał w oczy naszej córeczki, piękne oczy, które proszą dzisiaj o ratunek…

––––––––––––––––––––

Licytacje dla Mai – > KLIK

Obserwuj Maję na Facebooku –> KLIK

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    80 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    30 zł
  • Barbara
    Barbara
    Udostępnij
    X zł

    Zdrowiej maleńka ❤️

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Karol
    Karol
    Udostępnij
    5 zł