Uratuję Cię Zuziu ❤
Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Kiedy się urodziłaś, zmieniło się moje życie. Dosłownie wywróciło się do góry nogami. Cała moja miłość i wszystkie moje myśli skierowały się ku Tobie. Moje serce urosło, a życie stało się pełne.
Nieoczekiwanie przyszła diagnoza, do dzisiaj pamiętam jak ugięły się pode mną nogi, gdy usłyszałam, że może nie być dla Ciebie ratunku. Od tej pory do tych wszystkich pięknych chwil dołączył codzienny strach o Twoje życie.
Pamiętam jak płakałam po pierwszej Twojej operacji nie wiedząc czy przeżyjesz. Pamiętam jak przed drugą operacją Twój Tatuś nie mógł wejść do szpitala (covid) i być przy Tobie. Z uśmiechem machał do okna na ostatnim piętrze starając się dodać Tobie otuchy, a moje serce rozdzierał okrutny strach i tęsknota. Pamiętam, każdy jeden raz kiedy oddawałam Cię w ręce anestezjologów i błagałam w myślach, żebyś do mnie wróciła.

Wspaniali ludzie sprawili, że jesteś ze mną. Dwa lata temu dobrzy ludzie uratowali Tobie życie dając Ci szansę na operację w USA.
Po dwóch latach kolejny raz choroba chce mi Ciebie zabrać. Kolejny raz zaatakowała Twoje malutkie serduszko. Kolejny raz szansą na ratunek jest operacja w Bostonie.
Mimo wszystko będę silna, pokonam wszystkie trudności, zawiozę Cię do Bostonu, gdzie mogą uratować Twoje życie. Za wszelką cenę...nie oddam Cię tej strasznej chorobie.
Będę silna. Dla Ciebie Zuzalku i tym razem stanę do tej nierównej walki o Twoje życie.
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na subkonto Podopiecznej:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku
Kiedy się urodziłaś, zmieniło się moje życie. Dosłownie wywróciło się do góry nogami. Cała moja miłość i wszystkie moje myśli skierowały się ku Tobie. Moje serce urosło, a życie stało się pełne.
Nieoczekiwanie przyszła diagnoza, do dzisiaj pamiętam jak ugięły się pode mną nogi, gdy usłyszałam, że może nie być dla Ciebie ratunku. Od tej pory do tych wszystkich pięknych chwil dołączył codzienny strach o Twoje życie.
Pamiętam jak płakałam po pierwszej Twojej operacji nie wiedząc czy przeżyjesz. Pamiętam jak przed drugą operacją Twój Tatuś nie mógł wejść do szpitala (covid) i być przy Tobie. Z uśmiechem machał do okna na ostatnim piętrze starając się dodać Tobie otuchy, a moje serce rozdzierał okrutny strach i tęsknota. Pamiętam, każdy jeden raz kiedy oddawałam Cię w ręce anestezjologów i błagałam w myślach, żebyś do mnie wróciła.

Wspaniali ludzie sprawili, że jesteś ze mną. Dwa lata temu dobrzy ludzie uratowali Tobie życie dając Ci szansę na operację w USA.
Po dwóch latach kolejny raz choroba chce mi Ciebie zabrać. Kolejny raz zaatakowała Twoje malutkie serduszko. Kolejny raz szansą na ratunek jest operacja w Bostonie.
Mimo wszystko będę silna, pokonam wszystkie trudności, zawiozę Cię do Bostonu, gdzie mogą uratować Twoje życie. Za wszelką cenę...nie oddam Cię tej strasznej chorobie.
Będę silna. Dla Ciebie Zuzalku i tym razem stanę do tej nierównej walki o Twoje życie.
Wpłaty
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa15,71 zł
- Maja10 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Emi10 zł
- Wpłata anonimowa20 zł