Uratujemy Cię Tymku

ostało nam tylko kilka tygodni... Mamy czas do września, by zebrać brakującą kwotę na leczenie, które może uratować życie Tymka. Nie wiem już jakimi słowami błagać... Proszę, ratuj moje dziecko!

Nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabym patrzeć, jak moje dziecko odchodzi, tylko dlatego, że zabrakło mi pieniędzy. Fizycznie i psychicznie jestem na granicy. Ale nie mogę się poddać. Bo jestem mamą. Bo wierzę, że się uda.

Stan Tymka wciąż się pogarsza. To naprawdę jego ostatnia szansa... Ostatni tydzień był dla nas bardzo trudny. Każde badanie to ogromny stres... Tym razem się udało – kardiologiczne wyniki dają nam odrobinę oddechu. Ale czas nie stoi w miejscu… 

Proszę, pomóż nam. Każda złotówka, każde udostępnienie, każda modlitwa i dobre słowo mają znaczenie. 

Renata, mama Tymka