Marcel Komorowski - zdjęcie główne

Pozwól Marcelkowi usłyszeć świat - pomocy!

Cel zbiórki: Operacja ucha w USA

Organizator zbiórki:
Marcel Komorowski, 10 lat
Ostrów Wielkopolski, wielkopolskie
Mikrocja z atrezją prawego ucha – szczątkowa małżowina uszna oraz brak prawego kanału słuchowego
Rozpoczęcie: 30 maja 2019
Zakończenie: 22 stycznia 2026
128 993 zł(45,86%)
Brakuje 152 305 zł
WesprzyjWsparły 1634 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0051938
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0051938 Marcel
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Marcelowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Operacja ucha w USA

Organizator zbiórki:
Marcel Komorowski, 10 lat
Ostrów Wielkopolski, wielkopolskie
Mikrocja z atrezją prawego ucha – szczątkowa małżowina uszna oraz brak prawego kanału słuchowego
Rozpoczęcie: 30 maja 2019
Zakończenie: 22 stycznia 2026

Aktualizacje

  • Pierwsze komplikacje pojawiły się jeszcze przed operacją! Razem dla Marcelka!

    Kochani! Sytuacja stała się niezwykle skomplikowana! Nie dość, że przed nami wciąż jeszcze ogromna kwota do zebrania, to na krętej drodze do sprawności Marcelka napotkaliśmy niespodziewaną przeszkodę...

    Przez miesiąc po operacji synek będzie musiał nosić na główce specjalny ochraniacz. Niestety, są to „schody”, które mogą okazać się dla niego niezwykle trudne do pokonania…

    Marcelek jest dzieckiem o specjalnych potrzebach, co sprawia, że noszenie takiego ochraniacza staje się ogromnym wyzwaniem. Pani doktor zaleciła, aby wstrzymać się z operacją, dopóki syn się z nim nie oswoi. Jeżeli Marcelek zerwałby ochraniacz przed upływem miesiąca od zabiegu – jest ryzyko, że uszko się nie przyjmie! Wtedy cały nasz trud, cała wieloletnia walka… pójdzie na marne. 

    Już parę lat temu zauważyliśmy, że problemy ze słuchem negatywnie wpływają na rozwój synka. Marcel chodzi do klasy integracyjnej, gdzie może liczyć na codzienną pomoc nauczyciela wspomagającego. Jest radosnym chłopcem, ma kolegów i cieszy go wspólnie spędzony czas z rówieśnikami. Niestety, w szkole zmaga się jednak z problemami z nauką, z logicznym myśleniem, ze skupieniem. Obecnie nie jest w stanie poradzić sobie na lekcjach sam i potrzebuje więcej wsparcia niż inne dzieci…

    Każdego dnia walczymy o lepsze jutro synka, o jego zdrowie i rozwój. Żyjemy z lękiem o całą jego przyszłość, lecz nasza nadzieja nie znika.

    Prosimy, pomóżcie w walce o słuch Marcelka! 
    Wierzymy, że z Waszą pomocą nie jesteśmy bezradni! Wierzymy, że gdy tylko Marcelek będzie gotowy do operacji – będziemy mogli ją przeprowadzić!

    Rodzice

  • Walczymy o naszego synka! Pomóż Marcelowi

    Nasza sytuacja jest potwornie trudna. Przez panującą na świecie epidemię wszystkie wydarzenia i działania na rzecz naszej zbiórki zostały odwołane, a to oznacza tylko jedno: zamiast kroku do przodu, robimy ogromny krok w tył w walce o słuch synka. 

    Podczas ostatniej kontroli lekarz stwierdził u Marcela Autyzm atypowy. Na naszej drodze pojawiło się kolejne wyzwanie...

    Marcel Komorowski

    Każdego dnia powtarzamy, że damy radę, ale jesteśmy bezradni. Nasza nadzieja to Wy i Wasza pomoc! Ogromna suma, którą musimy uzbierać, by zapewnić naszemu synkowi odpowiednią przyszłość, w której każdy dźwięk nie będzie przeszkodą. 

    Prosimy o pomoc - dla ciebie to może być niewielki gest, dla nas szansa na wielką zmianę i nowy start Marcela. 

    Rodzice

Opis zbiórki

Kiedy widzisz dwie kreski na teście, wiesz doskonale, że w twoim życiu niebawem dokona się rewolucja. To pełne napięcia oczekiwanie, coś czego nie da się do niczego porównać… A później ściana, rozpacz i rozczarowanie. Bo przecież nie tak miało to wszystko wyglądać.

To był moment, który zapamiętam na zawsze. Ciąża zmieniła wiele i sprawiła, że doświadczyłam emocji, których nigdy wcześniej w sobie nie odnajdywałam. Głaskanie brzucha, nasze pierwsze “rozmowy”, delikatne ruchy, a później mocne kopniaki - to wszystko dawało mi prawdziwą satysfakcję, uśmiech i spełnienie.

Marcel Komorowski

W końcu nadszedł ten dzień. Nie spodziewałam się, że to będzie dzień, w którym cały mój świat rozpadnie się na kawałki. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Marcelka, prawie tego nie zauważyłam. Mój synek urodził się bez ucha. Nie byłam na to przygotowana, żaden lekarz na USG nie zauważył, że syn przez całe życie będzie borykał się z tak poważnym problemem. To przeoczenie kosztuje nas mnóstwo wysiłku, łez i stresu…

Najtrudniejszy był pierwszy rok… Poruszyliśmy niebo i ziemię, żeby znaleźć odpowiedź, na pytanie “co się stało?!”. W naszym przypadku nie wystarczy stwierdzenie, że Marcel nie ma ucha i kanału słuchowego, konieczne jest znalezienie przyczyny problemu, które pozwalały na dostosowanie leczenia, znalezienie specjalisty. Jeździliśmy po Polsce z całą dokumentacją medyczną w poszukiwaniu diagnozy. Byliśmy odsyłani do kolejnych klinik, podawano nam nazwiska nowych specjalistów, a my bez zastanowienia ruszyaliśmy w drogę. Uratował nas internet. Spędziłam wiele godzin przed komputerem, czytając dokładnie każdą historię. W końcu trafiłam! Znalazłam mamę dziewczynki, leczonej w USA, której słuch udało się uratować, a ucho odbudować.

Marcel Komorowski

Obudziła się w nas iskierka nadziei, wreszcie znaleźliśmy drogę do rozwiązania naszego problemu. Odtąd wszystko miało zacząć się układać. Niestety, na naszej drodze stanął problem nie do pokonania: cena słuchu naszego synka to prawie 300 tysięcy złotych! Ogromne pieniądze, których nie jesteśmy w stanie zdobyć. Tak naprawdę operacja mogłaby zostać przeprowadzona natychmiast. Marcel ma 4 latka, a to kwalifikuje go do rekonstrukcji. W Polsce operacja byłaby możliwa dopiero w wieku 12-13 lat, a dla Marcela to zdecydowanie za późno. Już powoli dostrzegamy różnice i opóźniony rozwój spowodowany uszkodzonym słuchem. Na razie Marcel chodzi do przedszkola i świetnie odnajduje się wśród rówieśników, obawiamy się jednak czasu, kiedy Marcel rozpocznie swoją szkolną przygodę. Jeśli wciąż nie będą docierały do niego wszystkie dźwięki, problem będzie się pogłębiał.

Dzięki wypracowanym metodom operacja w Stanach to dla nas gwarancja jednego zabiegu, dzięki któremu kanał słuchowy zostanie odbudowany, a ucho zrekonstruowane. Pozostaje kwestia kilkutygodniowej rekonwalescencji pod okiem specjalistów z tamtejszego szpitala. Gdybyśmy zdecydowali się na rozwiązanie problemu w Polsce, poza długim oczekiwaniem, czekałoby na Marcela kilka skomplikowanych operacji. Nie ma też gwarancji na to, że uda się całkowicie naprawić słuch.

Marcel Komorowski

Czasem Marcelek staje przed lustrem, przegląda się i pyta “Mamo, gdzie jest moje uszko?", a ja patrzę na niego i zawsze powtarzam “taki się urodziłeś, ale zrobimy wszystko, by twoje ucho pojawiło się we właściwym miejscu” i zawsze dodaję: “bez uszka też jesteś piękny”. To dla mnie trudne, szczególnie kiedy starsze dzieci zadają pytania, wytykają mojego synka palcami. Wiem, że może pojawić się etap, kiedy Marcel bardzo weźmie to do siebie… Moim priorytetem jednak zawsze będzie zdrowie, prawidłowy rozwój synka to coś, dla czego jestem w stanie zrobić wiele. Nauczyć się prosić o pomoc...

Mamy szczęście w nieszczęściu, nasz synek jest wyjątkowym człowiekiem. Ta choroba to wielki sprawdzian dla całej rodziny, dla mnie jako matki to wielkie wyzwanie, bo jedyne czego chcę to zapewnić mojemu synkowi zdrowia. Jego słuch to dla mnie najlepszy prezent, jaki mogę sobie wyobrazić. Dla Marcela to szansa na całkiem nowy start. Mój synek na to zasługuje, pomocy!

_____

Zbiórkę można wspierać biorąc udział w licytacjach prowadzonych w grupie: Licytacje dla Marcela
 

Wybierz zakładkę
Sortuj według