Dajmy Veronice szansę na leczenie i lepszą przyszłość! Wesprzyj!

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 3 Grudnia 2023
Opis zbiórki
Kiedy Veronica przyszła na świat, wydawała się być zdrowym, silnym dzieckiem. Nie spodziewałam się, że chwilę później będzie tak cierpieć... Każdy posiłek, który zjadła, natychmiast zwracała. Słabła i traciła na wadze. W bardzo ciężkim stanie, wymagającym transfuzji krwi, trafiła do szpitala. To były najgorsze 2 tygodnie w moim życiu!
Lekarze uprzedzali, że mały aniołek może zasnąć i już nigdy się nie obudzić. Cierpienie matki było ogromne, ale nie przestawałam wierzyć w cud. Veronica urodziła się we Włoszech, ale jej stan zdrowia spowodował, że wróciłyśmy do Polski. Wygrała tęsknota za ojczyzną i za bliskimi. Poza tym ze straszną diagnozą córeczki łatwiej było zmierzyć się w domu. Lekarze zdiagnozowali mukowiscydozę - postępującą i nieuleczalną chorobę genetyczną. Serce matki pękało z rozpaczy…
Ta podstępna choroba genetyczna, niszczy człowiekowi narządy potrzebne, by żyć. Krok po kroku osłabia układ oddechowy. Powoduje nadmierne wydzielanie śluzu, który zalewa płuca, odbiera oddech, niszczy układ pokarmowy i kostny. Normalne funkcjonowanie staje się coraz większym wyzwaniem, a wejście na drugie piętro jest porównywalne ze zdobyciem górskich szczytów. Jak to możliwe, że moja kochana córeczka jest w tak okrutnym niebezpieczeństwie?
Niedawno u córki pojawiły się zawroty głowy, nikt nie wie dlaczego. Aby to zdiagnozować, należy wykonać rezonans. Choroba atakuje narządy ruchu jako ostatnie. Zaburzenia te wiążą się z opóźnieniem rozwoju, występowaniem osteoporozy wtórnej oraz z osłabieniem mięśni szkieletowych związanym z niewydolnością oddechową. Takie wiadomości pojawiły się także u Veronici. Choroba doprowadziła do zaawansowanej skoliozy. Jej kręgosłup nigdy nie będzie już tak prosty, jak u zdrowego człowieka!
Aby skrzywienie nie postępowało, Veronica musi nosić specjalistyczny gorset. To właśnie dzięki poprzedniej zbiórce udało nam się zebrać środki na tak potrzebny sprzęt ortopedyczny. Z całego serca dziękujemy! Jednak nasza walka trwa...
Kiedy tylko choroba nie daje się aż tak we znaki, Veronica tryska energią i jest w ciągłym ruchu. Bardzo chciałaby prowadzić takie życie, jak jej rówieśnicy, ale mukowiscydoza zamyka ją w klatce i nie pozwala uwolnić się od leków i sprzętu pozwalającego jej oddychać.
Poświęciłam dla niej całe swoje życie. Wspieram córkę w codziennych czynnościach, oklepuje, wykonuję inhalację 3 razy dziennie. Niestety, koszty życia oraz rehabilitacji córki przerastają moje możliwości finansowe... Błagam o pomoc!
Renata