Czasem myślę, że los jest niesprawiedliwy. Nie rozumiem, dlaczego niektórzy muszą się zmagać z wieloma problemami zdrowotnymi naraz. Jeszcze bardziej nie rozumiem, jeżeli dotyczy to dzieci, takich jak mój malutki synek… 

Viktor urodził się trochę za wcześnie. Może nie mógł się doczekać, aż pozna nas oraz otaczający go świat. Ciągle zadaję sobie pytanie, z jakiego powodu od samego początku ma niezwykle ciężko. Chyba nigdy nie uzyskam odpowiedzi… 

Mój synek ma wodogłowie, a także zdiagnozowaną padaczkę ogniskową. Konieczne też było założenie tracheotomii.

Myślałam, że na tym można wyczerpać katalog nieszczęść. Okazuje się, że nie! Viktor skończył zaledwie 3 lata i już ma za sobą niedotlenienie oraz wylew krwi do mózgu! 

Jestem świadoma, że syn potrzebuje i przez najbliższe lata będzie potrzebował specjalistycznej pomocy oraz intensywnej rehabilitacji. Tym bardziej że jest dzieckiem całkowicie leżącym i niemówiącym. 

Koszty leczenia rosną z dnia na dzień. Potrzebuję wsparcia, sama niestety nie dam rady podołać tylu finansowym wyzwaniom. Już teraz jestem wdzięczna za każdy gest Waszej dobrej woli!

Paulina, mama