Walczymy razem ze Szwagrem❤️

Niedługo miną 2 lata od tej strasznej diagnozy: ostra białaczka limfoblastyczna typu T. Większość tego czasu Sylwek spędził w szpitalu, od czasu pandemii bez jakichkolwiek odwiedzin-nawet ukochanej żony. Kiedy w końcu wyszedł "na wolność", nie minął nawet miesiąc i okazało się, że białaczka wróciła. Zdecydowano o przeszczepie, ale wcześniej trzeba było użyć jeszcze silniejszej broni, żeby unieszkodliwić wroga. Na skutek kolejnej bardzo niszczycielskiej chemii pojawiły sie poważne powiklania w postaci polineuropatii. Sylwek, wcześniej silny, dobrze zbudowany, wysportowany mężczyzna, nagle musiał przesiąść się na wózek. Niejednego by to załamało, ale nie jego. Nasz Sylwek dalej zaraża optymizmem, nie poddaje się!!! I my też się nie poddamy!!! Niedługo nasz Szwagier będzie miał przeszczep szpiku. Żeby zwiększyć szanse na jego przyjęcie, potrzebuje bardzo drogiego, nierefundowanego leku. Jedna dawka kosztuje kilkadziesiąt  tysięcy złotych a potrzebuje trzech dawek. 

Wierzymy, że razem z Wami damy radę wesprzeć leczenie Sylwka. Pomożecie???

Dziekujemy za wszelką pomoc. 

Trzy szwagierki