Skarbonka zakończona
Skarbonka

Walcz Danielku

Avatar organizatora
Organizator:Ewelina Biziorek

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

❗PILNE❗DRAMATYCZNY stan dziecka ❗

❗ Błagam o ratunek... ❗️

W czerwcu straciłam męża, w lipcu u Daniela zdiagnozowano nowotwór...

Guz Wilmsa - nowotwór złośliwy nerki. Przerzuty nie zniknęły... Daniel umiera na moich oczach, a ja nie wiem, co robić! Jedyne co mi pozostało to błagać Was o pomoc! Inaczej stracę go na zawsze...

Daniel jest leczony w klinice w Schneider w Izraelu od lipca 2021 roku. Do teraz przeszedł operację usunięcia nerki, radioterapię, 37 tygodni chemioterapii, niezliczoną ilość badań, prześwietleń i innych niezbędnych procedur.

We wrześniu tego roku wykonano kontrolny tomograf. Lekarze poinformowali mnie, że nie jest zbyt dobrze. Niestety wszystko, przez co przeszedł Danielek, nie pomogło. Ta wiadomość była dla mnie druzgocąca.

Kolejne wizyty w gabinetach lekarskich i kolejne ciosy – „Bardzo mi przykro, ale na tle chemioterapii wykryto wzrost przerzutów w płucach”. Tak jak rok temu, ziemia usunęła mi się spod stóp. Nie mogłam opanować płaczu. Rok nadziei i modlitwy i znowu słyszę, że moje dziecko umiera...

Czasami wydaje mi się, że rak zabiera mi Danielka kawałek po kawałku. Na początku jego palce nie pozwalały mu zgiąć się na nodze. Następnie poważna utrata wagi. Teraz jest ryzyko utraty słuchu, utrata nerki i części płuca.

Daniel płacze z bólu, który jest nie do zniesienia, a czasami jest tak słaby, że nie ma siły nawet płakać. Po prostu leży cicho i patrzy na mnie. Jego smutne oczy i spojrzenie przeszywają moje serce ogromem bólu i cierpienia, które znają i rozumieją tylko rodzice śmiertelnie chorych dzieci.

Daniel jest moim wsparciem, moim życiem, moim oddechem, moją duszą. Przetrwał wszystko i dalej walczy, a ja bardziej niż czegokolwiek na świecie pragnę, aby żył, aby wyzdrowiał. Pomóżcie mojemu synkowi, dajcie mu szansę na życie i na powrót do szczęśliwego dzieciństwa.

Patrzę na zdjęcia synka sprzed kilku tygodni i wciąż nie mogę uwierzyć, że to ten sam chłopiec... Przez podawaną chemię zniknęły włoski. Przez kiepskie samopoczucie i ciągłe pobyty w szpitalu zniknął też uśmiech... Wierzę, że jeszcze wróci. To moja jedyna nadzieja, powietrze, które pozwala mi jeszcze oddychać.

Daniel gaśnie w oczach. Liczy się już nie tylko każdy dzień, ale każda godzina, minuta! Rak szaleje, atakuje coraz zacieklej…

Danielek ma tylko 9 lat... To za wcześniej na śmierć! Błagam pomóżcie mi ratować moje dziecko...

 

Błagam o pomoc... choć o 1 złotówkę... Danielek walczy o wszystko co jeszcze ma- o ŻYCIE❗

 

Anna- mama.

68 641 złWsparło 2057 osób

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio
na subkonto Podopiecznego:

❗PILNE❗DRAMATYCZNY stan dziecka ❗

❗ Błagam o ratunek... ❗️

W czerwcu straciłam męża, w lipcu u Daniela zdiagnozowano nowotwór...

Guz Wilmsa - nowotwór złośliwy nerki. Przerzuty nie zniknęły... Daniel umiera na moich oczach, a ja nie wiem, co robić! Jedyne co mi pozostało to błagać Was o pomoc! Inaczej stracę go na zawsze...

Daniel jest leczony w klinice w Schneider w Izraelu od lipca 2021 roku. Do teraz przeszedł operację usunięcia nerki, radioterapię, 37 tygodni chemioterapii, niezliczoną ilość badań, prześwietleń i innych niezbędnych procedur.

We wrześniu tego roku wykonano kontrolny tomograf. Lekarze poinformowali mnie, że nie jest zbyt dobrze. Niestety wszystko, przez co przeszedł Danielek, nie pomogło. Ta wiadomość była dla mnie druzgocąca.

Kolejne wizyty w gabinetach lekarskich i kolejne ciosy – „Bardzo mi przykro, ale na tle chemioterapii wykryto wzrost przerzutów w płucach”. Tak jak rok temu, ziemia usunęła mi się spod stóp. Nie mogłam opanować płaczu. Rok nadziei i modlitwy i znowu słyszę, że moje dziecko umiera...

Czasami wydaje mi się, że rak zabiera mi Danielka kawałek po kawałku. Na początku jego palce nie pozwalały mu zgiąć się na nodze. Następnie poważna utrata wagi. Teraz jest ryzyko utraty słuchu, utrata nerki i części płuca.

Daniel płacze z bólu, który jest nie do zniesienia, a czasami jest tak słaby, że nie ma siły nawet płakać. Po prostu leży cicho i patrzy na mnie. Jego smutne oczy i spojrzenie przeszywają moje serce ogromem bólu i cierpienia, które znają i rozumieją tylko rodzice śmiertelnie chorych dzieci.

Daniel jest moim wsparciem, moim życiem, moim oddechem, moją duszą. Przetrwał wszystko i dalej walczy, a ja bardziej niż czegokolwiek na świecie pragnę, aby żył, aby wyzdrowiał. Pomóżcie mojemu synkowi, dajcie mu szansę na życie i na powrót do szczęśliwego dzieciństwa.

Patrzę na zdjęcia synka sprzed kilku tygodni i wciąż nie mogę uwierzyć, że to ten sam chłopiec... Przez podawaną chemię zniknęły włoski. Przez kiepskie samopoczucie i ciągłe pobyty w szpitalu zniknął też uśmiech... Wierzę, że jeszcze wróci. To moja jedyna nadzieja, powietrze, które pozwala mi jeszcze oddychać.

Daniel gaśnie w oczach. Liczy się już nie tylko każdy dzień, ale każda godzina, minuta! Rak szaleje, atakuje coraz zacieklej…

Danielek ma tylko 9 lat... To za wcześniej na śmierć! Błagam pomóżcie mi ratować moje dziecko...

 

Błagam o pomoc... choć o 1 złotówkę... Danielek walczy o wszystko co jeszcze ma- o ŻYCIE❗

 

Anna- mama.

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Marta
    Marta
    Udostępnij
    50 zł

    Dużo siły dla Was obojga

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł

    Biblia! Proszę czytać przy synu ewangelię, nawrócić się do żywego Chrystusa, On jest Bogiem prawdziwym! Nie katolicki!

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Magda Olszewska
    Magda Olszewska
    Udostępnij
    10 zł

    ❤️