Olga Kotas - zdjęcie główne

Walczę za dwoje

Cel zbiórki: leczenie w Charite Healthcare Services GmbH w Berlinie

Organizator zbiórki:
Olga Kotas
Osięciny, kujawsko-pomorskie
nowotwór złośliwy piersi z rozsianymi przerzutami
Rozpoczęcie: 26 września 2016
Zakończenie: 7 października 2016
161 514 zł(103,72%)
Wsparło 6527 osób

Cel zbiórki: leczenie w Charite Healthcare Services GmbH w Berlinie

Organizator zbiórki:
Olga Kotas
Osięciny, kujawsko-pomorskie
nowotwór złośliwy piersi z rozsianymi przerzutami
Rozpoczęcie: 26 września 2016
Zakończenie: 7 października 2016

Udało się uratować życie dziecka.

Niestety, nie udało się uratować życia jego mamy…

Dzięki Waszemu zaangażowaniu i wsparciu udało się zebrać całość środków na leczenie pani Olgi. Wyjechała do kliniki w Berlinie, gdzie znalazla się pod opieką tamtejszych lekarzy, tam też odbył się poród.

Maleńka Ania przyszła na świat 14 października. Od tego czasu Olga nie walczyła już za dwoje, ale za troje.

 

Olga Kotas

 

Stan, w którym była Olga, nie pozwolił jednak na wykonanie planowanej operacji – lekarze obawiali się, że tego nie przeżyje. Zalecono zabranie Olgi do Polski w celu polepszenia parametrów życiowych organizmu.

Dzień przed wyjazdem z Berlina stan Olgi dramatycznie się pogorszył. Lekarze prognozowali, że nie przeżyje do rana. Mylili się.

Rodzina zabrała ją do Polski, gdzie odbyły się kolejne konsultacje u onkologów. Olga poprosiła jednak, żeby zabrać ją do domu. Do końca swoich dni była pod czułą opieką rodziny.

 

Odeszła 22 listopada, o godzinie 3 nad ranem.

 

Z ogromnym bólem, pragnę poinformować Was wszystkich, że dziś, kilkanaście minut przed 3 nad ranem, moja siostra przegrała swoją walkę. Odeszła spokojnie po miesiącach cierpienia.
Była bardzo dzielna, odważna, silna, cierpliwa.
Zaplanowała sobie życie, jednak los napisał swój własny scenariusz.
Opuściła swoje dzieci, męża, matkę, rodzeństwo, przyjaciół..
A tak bardzo chciała żyć!
Zostawiła po sobie ogromną pustkę i ból w naszych sercach.
Nie tak miało być..
Nie tak!

 

Kiedy odchodzi ktoś bliski, to ogromny cios, ale kiedy osieroca dzieci, ten cios jest podwójnie silny…

Składamy ogromne wyrazy współczucia pogrążonym w bólu bliskim pani Olgi, w szczególności jej mężowi i dzieciom – Szymonowi i malutkiej Ani, która tylko przez miesiąc swojego życia zdążyła poznać, kim jest mama… Bądźcie silni.

Wszyscy mieliśmy nadzieję na inne zakończenie tej historii…

 

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według