

Dobiec do mety, na której jest szansa na życie❗️Na pomoc Waldkowi!
Cel zbiórki: Operacja usunięcia guza mózgu
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Operacja usunięcia guza mózgu
Opis zbiórki
Waldek to kochający mąż i ojciec. Ma 56 lat. Zdrowie mu dopisywało, był aktywny, uprawiał sport. Dlatego zupełnie nikt nie spodziewał się tego, co się stało… Pojawiły się bóle głowy, problemy z koncentracją i pamięcią. Wkrótce rozpoczęła się seria badań, po których zapadła druzgocąca diagnoza: guz mózgu, glejak w IV stopniu złośliwości!
Byliśmy w szoku. Gdy ten pierwszy minął, zaczęła się dramatyczna walka o ratunek. Szukaliśmy pomocy w całej Polsce, jeździliśmy od lekarza do lekarza, przeszliśmy niezliczoną ilość konsultacji. Ciągle żyliśmy nadzieją, choć rokowania były bardzo złe. Lekarze rozkładali ręce, odmawiając nawet biopsji. Sugerowali jedynie leczenie paliatywne...
Nie mogliśmy się na to zgodzić! Waldek chciał walczyć, żyć! Nie poddaliśmy się i w efekcie w maju tego roku w Bydgoszczy została wykonana biopsja mózgu, po której Waldka zakwalifikowano do radioterapii w skojarzeniu z chemioterapią w szpitalu w Zamościu.
Niestety ze względu na bardzo złe wyniki nie było możliwości przeprowadzenia pełnej chemioterapii i ten sposób leczenia zostało bardzo szybko przerwane. Znów otrzymaliśmy od losu cios prosto w serce, a nadzieja gasła...
Sama radioterapia również nie przyniosła pożądanych efektów. Miesiąc po jej zakończeniu pojawił się znaczący obrzęku mózgu. Może ktoś inny by się poddał, przestał walczyć, czekał na najgorsze. Ale nie my, nie Waldek! Chcemy walczyć, bo jest realna nadzieja!

Udało nam się dotrzeć do dra Witolda Libionki z Kluczborka, który podejmie się operacji guza mózgu – jednak bardzo kosztownej. Operacja odbędzie się w prywatnej klinice, dlatego, choć to ogromna nadzieja na życie, nie będzie refundowana przez NFZ. Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie… Jesteście naszą ostatnią nadzieją.
Jeśli znacie Waldka, wiecie, jak ogromną pasją jest dla niego sport. Głównie biegi i jazda na rowerze. Od wielu lat trenuje i rywalizuje w wielu zawodach. Już 9 razy brał udział i ukończył bieszczadzki „Bieg Rzeźnika” o dystansie ok. 80 km – jednym z najtrudniejszych biegów w Polsce – co pokazuje, jak silny ma charakter i ogromną wolę walki! Jeśli Waldka jeszcze nie poznaliście, wiedzcie, że to fantastyczny człowiek, pełen pasji, woli życia. Nie zasłużył na to, co go spotkało!
Niestety teraz choroba przekreśliła wszystko, ale my nie tracimy nadziei i wierzymy, że Waldek jeszcze nie raz stanie na linii startu! Ale teraz musi wygrać inny wyścig – ten o życie!
Aktualnie jego stan jest ciężki, leki znacząco obciążają organizm. Występują problemy z komunikacją i samodzielnym poruszaniem się, a większość czasu spędza, śpiąc z wyczerpania. Musimy go odzyskać!
Właśnie dlatego potrzebujemy waszej pomocy i środków finansowych na operację, która może uratować mu życie. Liczy się czas. Nie możemy go stracić, każda sekunda jest ważna, by wygrać wyścig z nowotworem. Prosimy, pomóżcie!
Rodzina i przyjaciele Waldka
- Anonimowy Pomagacz10 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Alicja i MirosławX zł
- Agata i Adam514 zł
Z Najlepszymi Życzeniami powrotu do zdrowia Walcz Waldek
- Anonimowa Pomagaczka20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
❤️🙏