Waldemar Skrzypczyk, 64 lata

Mam na imię Waldemar. Jestem z zawodu nauczycielem, polonistą. Przez 20 lat pracowałem zgodnie ze swoim wykształceniem, ale próbowałem też swojego szczęścia w innych dziedzinach. Starałem się czerpać z życia jak najwięcej. Niestety, od 2008 roku, kiedy uzyskałem status osoby niepełnosprawnej,  to życie ma mi coraz mniej do zaoferowania...

Moje zdrowie z każdym rokiem coraz mocniej podupada. Zmagam się chorobami układu oddechowego i krążenia. Przeszedłem zawał serca. Moje ciało coraz częściej odmawia mi posłuszeństwa.

Od 1991 roku zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa powodują kilkudniowy paraliż. To dla mnie okresy skrajnej katastrofy. Mieszkam sam i drżę na myśl o kolejnym epizodzie, który nadejdzie bez uprzedzenia.

Zły stan zdrowia nie pozwala mi pracować. Jestem w tragicznej sytuacji materialnej. Staram się cieszyć z małych rzeczy, doceniać chwile, w których czuję się dobrze. Bywają jednak dni, kiedy boję się iść spać, bo nie wiem, co przyniesie jutro...

Bardzo proszę o wsparcie, dzięki któremu będę w stanie wykupić lekarstwa, wziąć udział w turnusie rehabilitacyjnym i jak najdłużej zachować względną sprawność, a przede wszystkim samodzielność. Darowizny i 1,5% przeznaczę na leczenie i podstawowe bieżące potrzeby. Dziękuję.