Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

PILNE: Malutki Bruno walczy o życie❗️Z oddziału onkologii błagamy o ratunek...

Bruno Słowiński
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

ratowanie życia: leczenie neuroblastomy w szpitalu JSD w Barcelonie

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja KAWAŁEK NIEBA
Bruno Słowiński, 2 latka
Końskie, świętokrzyskie
Neuroblastoma
Rozpoczęcie: 5 Października 2022
Zakończenie: 6 Stycznia 2023

Opis zbiórki

PILNE❗️Jesteśmy na oddziale onkologii, gdzie trwa walka o życie naszego dziecka. Bruno - nasz niespełna 2-letni synek, nasze oczko w głowie - choruje na nowotwór złośliwy - neuroblastomę. Nagle znaleźliśmy się w środku onkologicznego koszmaru... Zrobimy wszystko, by uratować synka - z całych sił prosimy Was o pomoc...

Czuliśmy, że coś jest nie tak. Bruno pewnego dnia zaczął kuleć. W nocy był niespokojny, często się budził i płakał, miał powiększony brzuszek.  Zaczęliśmy szukać przyczyny pogarszającego się stanu zdrowia SYNKA, jednak nikt nie traktował nas poważnie. "To zwykła infekcja", "macie Państwo zdrowe dziecko", „w tym wieku dzieci tak mają” - słyszeliśmy od lekarzy. Niespokojne noce tłumaczono koszmarami. ..

Po kolejnych wizytach u ortopedy, który nie stwierdził niczego niepokojącego w poruszaniu się Bruna – a ten miał już duży problem z samodzielnym wstawaniem i chodzeniem - zlecono badanie LDH (dehydrogeneza mleczanowa). Wynik był kosmiczny, ale pediatra wciąż uspokajał, że to o niczym złym nie świadczy... Powtórzone badanie nie zmieniło wyniku. Tego samego dnia pojechaliśmy do szpitala w Kielcach. Zanim jednak trafiliśmy na oddział onkologii i hematologii dziecięcej, lekarz zlecił badanie USG jamy brzusznej. Wtedy usłyszeliśmy najgorszą wiadomość. Świat się zatrzymał.  

Mimo tego, że czuliśmy, że coś dolega naszemu dziecku, taka diagnoza była ostatnią, jaką chciałoby się usłyszeć... W brzuszku Bruna wykryto guz o gigantycznych wymiarach: 10,6 x 8,4 x 9,5 cm! Zmiana modeluje nerkę oraz wątrobę... Najprawdopodobniej neuroblastoma – złośliwy nowotwór, mocno zaawansowany. 4 stopień w 4-stopniowej skali, ten najgorszy...

Bruno Słowiński

Dalej wszystko toczy się jak w koszmarze... Kolejny dzień rezonans, który potwierdza  najgorszy dla nas scenariusz. Miękkie kolana, morze łez... Bruno nie śpi, nie chce się bawić, ma gorszy apetyt, nie ma mowy o chodzeniu. Tylko leży i z trudem siada, mocno przerażony nowym otoczeniem. Wystraszony i pełen lęku, boi się wszystkich - lekarzy, pielęgniarek, którzy wchodzą na salę. Słyszymy tylko „boli, bojuu..”. Słabnie, podnosi się ciśnienie, gorączka.

Lekarze robią, co mogą. Rokowania są słabe. Podpisujemy zgody na leczenie, które wyglądają jak podpisywanie paktu z diabłem. Widzimy i czujemy pustkę, jakby ktoś wyrwał nam serce i pozbawił wszelkiej radości. Dołączamy do grona Onkorodziców. Stajemy się innymi ludźmi. Wszystko jest inne. Problemy stają się nieistotne… Rozpoczynamy walkę.

Lekarze znajdują miejsce dla synka w szpitalu w Krakowie. Tam czekanie na kolejne diagnozy, badania, Bruno coraz słabszy, wymęczony i roztargniony.  Otrzymuje pierwszą dawkę “kroplówki życia”. Mimo znużenia szpitalnym łóżkiem i żalem za każde kolejne “kuj, kuj”, dzielnie znosi kolejne wlewy chemioterapii… Dalej jednak słaby.

Bruno Słowiński

Widzimy nasze coraz słabsze dziecko i z trudem jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego to spotkało akurat naszego synka, dlaczego to on musi tak cierpieć, dlaczego to jego dzieciństwo ma mijać w szpitalu... Widzimy strach w jego oczach, lęk. Skoro dla nas ta sytuacja jest tak bardzo trudna, co ma z tego pojąć dwuletnie dziecko... Staramy się być jednak dobrej myśli – mamy plan leczenia, zadanie do wykonania. Przed nami długa droga do zdrowia: chemioterapia, operacja wycięcia guza, radioterapia, autoprzeszczep szpiku, immunoterapia i - jeśli się zakwalifikujemy - szczepionka przeciwko wznowie choroby w USA.

Niestety, mamy też mało czasu. Guz rośnie, czekamy, aż chemia „ratująca życie" zacznie działać”... Pragniemy zrobić wszystko, wykorzystać wszelkie możliwe opcje, aby dało się usunąć guza w całości, nie naruszając narządów… Aby Bruno wrócił do zdrowia i znów był pogodnym, ciekawym świata dzieckiem.

Już dziś wiemy, iż są możliwości usunięcie guza poza granicami naszego kraju. Klinika w Barcelonie specjalizuje się w najcięższych przypadkach tego nowotworu. Niestety, koszt leczenia jest gigantyczny... Od wylotu po życie bez choroby dzieli nas ogromna kwota pieniędzy. Prosimy o pomoc, o ratunek dla naszego dziecka! Wierzymy jak nigdy, że się uda...

Agata i Mariusz – rodzice Bruna

*Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.

Bruno Słowiński

➡️ Brunowi możesz pomóc też przez LICYTACJE - KLIK!

➡️ Śledź walkę Bruna i kibicuj mu w walce na Facebooku - KLIK!

Bruno Słowiński

➡️ Całe Końskie zbiera dla Bruna. Trwa walka o zdrowie i życie chłopca [wideo]

Ta zbiórka jest już zakończona. Możesz wesprzeć aktualną zbiórkę.

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki