Kuba Kopaniecki, 25 lat

Z ogromnym żalem żegnamy Kubę, który odszedł w wieku zaledwie 25 lat po ciężkiej walce z glejakiem – najbardziej bezlitosnym rywalem, z jakim przyszło mu stanąć twarzą w twarz.

Kuba całe życie grał z sercem, na boisku i poza nim. Gdy przyszło mu rozegrać najtrudniejszy mecz – ten o życie – nie odpuścił ani na chwilę. Wałczył do ostatniego gwizdka, mimo bólu, mimo zmęczenia, mimo przewagi przeciwnika.

To był mecz, który rozgrywał się dzień po dniu, w ciszy i z godnością. Choć w pewnym momencie wynik był już przesądzony, grał do końca – z charakterem, z wiarą, z nadzieją.

Dziś schodzi z boiska, ale zostawia po sobie ślad, którego nie da się zetrzeć. Kuba – nasz wojowniku – przegrałeś ten ziemski mecz, ale dla nas na zawsze pozostaniesz zwycięzcą. Wierzymy, że jesteś już w miejscu, gdzie nie ma bólu i cierpienia... Gdzie każdy mecz będzie wygrany...

Rodzinie i bliskim składamy szczere wyrazy współczucia [*]