Dlaczego urodziłam się z takimi nogami? To nie są moje nogi, bo nie chcą mnie słuchać!

wydłużenie prawej nóżki w Paley Institute w USA
Zakończenie: 30 Marca 2020
Opis zbiórki
Są takie pytania, które bolą najbardziej i na które nie ma dobrej odpowiedzi… “Mamo, dlaczego mam chore nóżki? Dlaczego nie mogę biegać jak inne dzieci?”. Nadia urodziła się ze zbyt krótkimi kościami udowymi. Dwa lata temu przeszła dwie skomplikowane operacje u dr. Paleya w Stanach Zjednoczonych. Pięć miesięcy w gipsie od pasa w dół, siedem miesięcy z dala od domu. To był pierwszy krok na jej krętej drodze ku sprawności. Teraz czeka nas kolejny - równie wymagający co kosztowny. Następna operacja w Stanach...
Czasami się zastanawiam, co dla mojej córki jest trudniejsze? Ból fizyczny związany z licznymi deformacjami, czy ciekawskie spojrzenia na ulicy, wskazywanie palcami? Ile cierpienia jest w stanie znieść 8-letnia dziewczynka? Dlaczego musi chować się ze wstydem za długimi sukienkami? Pytania, wciąż te pytania. A łzy cieknące z bezsilności nadal nie chcą wyschnąć.
O tym, że ze zdrowiem Nadii mogą być problemy, dowiedziałam się z badania USG, krótko przed cesarką w szpitalu. Do samego porodu miałam nadzieję, że to jakieś nieporozumienie. Kiedy położna tuż po porodzie pokazała mi córeczkę, moje złudzenia rozwiały się błyskawicznie. Maleńka, cudowna istota, ze zdecydowanie zbyt krótkimi nóżkami. Radość z narodzin zmieszała się z przeszywającym strachem o zdrowie Nadii. Miałam nadzieję obudzić się ze złego snu, ale on wciąż nie chciał się skończyć. Coś we mnie pękło. Chciałam dać córeczce całe piękno tego świata, a ona od początku została skazana na trud i cierpienie.
Zjechaliśmy Polskę wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu pomocy dla naszej kruszynki. Mamy przecież XXI wiek. Medycyna zaawansowana jak nigdy. Lekarze, niestety, mogli nam zaproponować jedynie gest rozkładanych z bezsilności rąk. Cały czas wiało nam w twarz. Dopiero krótko przed piątymi urodzinami wiatr wreszcie zmienił kierunek, pojawiło się światełko w tunelu. Dowiedzieliśmy się o dr. Paley’u. To światowej sławy amerykański ortopeda, który podejmuje się leczenia najbardziej skomplikowanych przypadków. Jeśli on by nie pomógł Nadii, to nie pomógłby jej nikt.
Spędziłyśmy z córką za oceanem siedem długich miesięcy. Pełnych bólu i tęsknoty za rodziną. Mąż z pozostałymi dwiema córkami został w domu. Nadia przeszła w USA dwie skomplikowane operacje na obydwie nogi oraz pięć miesięcy (!!!) była zakuta w gipsie od pasa w dół. Dla dorosłego dwa tygodnie w gipsie są mordęgą, a co dopiero prawie pół roku dla 6-letniej dziewczynki. Po ściągnięciu gipsów musiała nauczyć się chodzić na nowo. Mimo skrajnej niewygody była najdzielniejszą pacjentką w tej części galaktyki. Karmiła się nadzieją, że to wystarczy, żeby jej nóżki wreszcie były zdrowe. Niestety…
Nadia wstydzi się swojego wyglądu. Nie chce wychodzić z domu, spędzać czasu z rówieśnikami. Ludzie wskazują ją palcami, obracają się na ulicy. Kiedyś usłyszała od dzieci, że ze swoimi krótkimi nogami i dłuższymi rękami przypomina małpkę… Dzisiaj jej prawa nóżka jest krótsza od lewej o 8 cm i ta różnica cały czas się powiększa. Czeka nas druga wyprawa do Stanów na kolejną operację - tym razem wydłużenia prawej nogi. Bardzo kosztowną...
Dr Paley to jedyny człowiek na świecie, do którego ws. córki mamy 100% zaufanie. Nikt nie zna tak doskonale nóżek Nadii tak jak on i nikt inny nie ma takiego doświadczenia w operowaniu tak trudnych przypadków jak ona. Mieliśmy propozycję zabiegu u polskich lekarzy, ale w naszym kraju ta metoda dopiero raczkuje, a przy tak skomplikowanym zabiegu najlepszą pomoc otrzymamy w Stanach. Nie jesteśmy jednak w stanie samodzielnie pokryć tych kosmicznych kosztów, dlatego prosimy o wsparcie.
Wiemy jak duża to kwota i jak dużym poświęceniem dla całej naszej rodziny będą kolejne miesiące spędzone w rozłące. Musimy jednak zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby nasza Nadia otrzymała swoją wyjątkową szansę i mogła o własnych siłach przejść przez życie. Beztroskiego dzieciństwa już jej nikt nie zwróci. Wielu lat bólu, wstydu i wyrzeczeń. Godzin zabawy, które musiały ustąpić miejsca intensywnej rehabilitacji. Dzisiaj patrzymy do przodu i prosimy - stańcie za nami. Pomóżcie nam uratować, naprawić te kochane, zbyt krótkie nóżki naszej córki.
Rodzice Nadii