

PILNE: Moja córeczka umiera❗️Proszę, RATUJ JĄ❗️
Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne
Aktualizacje
Pojawił się nowy obrzęk w mózgu – zostajemy w szpitalu❗️Prosimy o pomoc❗️
19 lipca dotarliśmy do Turcji na rutynowe badania kontrolne. 21 lipca przeprowadzono pełny pakiet badań: ocenę ośrodkowego układu nerwowego oraz rezonans magnetyczny (MRI) w sześciu projekcjach, w tym skan całego kręgosłupa.
Wyniki wykazały, że kręgosłup jest czysty – nie zaobserwowano oznak aktywności choroby! Jednak w mózgu zauważono zmiany w postaci obrzęku.

W związku z tym podjęto decyzję o wdrożeniu leczenia farmakologicznego – z wykorzystaniem leków, które Zlata przyjmowała już wcześniej, a także nowego preparatu, którego zadaniem jest zmniejszenie obrzęku uciskającego naczynia krwionośne w mózgu.
Ze względu na obecną sytuację nasz pobyt kontrolny i leczenie w Turcji zostają przedłużone na czas nieokreślony.
Mama
Nowe informacje! Nasza córeczka walczy jak najdzielniejszy wojownik!
Wracamy do Was z nowymi informacjami!
Ponieważ w Mołdawii nie ma odpowiednich warunków i wykwalifikowanych lekarzy do naszej sytuacji, kontrolne MRI wykonaliśmy w Turcji.
Wyniki dotyczące guza są dobre; lekarz powiedział, że guz nie jest aktywny, udało się go zatrzymać, ale są małe ogniska po radioterapii i leczenie będzie kontynuowane jeszcze do 2 lat.
Postanowiliśmy skonsultować jeszcze wyniki córeczki w Holandii. Chcieliśmy mieć pewność, że nasza córeczka jest w dobrych rękach i że rokowania na pewno są dobre.

O remisji nie możemy mówić, ponieważ guz jest nieoperacyjny i córka będzie z nim żyła całe życie, dlatego obecnie przechodzimy immunoterapię i jeszcze przez rok będziemy przyjmować chemioterapię co miesiąc.
Największym zagrożeniem jest to, że ranki (ogniska) zaczną krwawić. Objawami mogą być kaszel, wymioty, zmiana zgryzu lub oddychania, dlatego lekarze stale monitorują te wskaźniki, ponieważ jeśli zacznie się krwawienie i nie trafimy natychmiast do lekarza, może to mieć śmiertelne skutki.
Teraz wreszcie pojawiła się możliwość spełniania jej małych marzeń, takich jak zabawa w basenie. Jej uśmiech i radość dodają nam wszystkim siły. My również staramy się stworzyć dla niej wszystkie warunki, żeby nie czuła się "inna", mimo choroby.
Dziękujemy za Wasze wsparcie, każde dobre słowo! Niezmiennie prosimy o Waszą dalszą obecność!
Rodzice
Nie stać nas na leczenie❗️BŁAGAM o życie dla córeczki❗️
Obecnie jesteśmy w szpitalu onkologicznym. Córeczka przyjmuje immunoterapię. Niestety, czas podania trochę się wydłużył ze względu na występujące silne reakcje alergiczne.
Leczenie córeczki odbywa się dwutorowo – w Turcji, ale także w naszym kraju, bo dwa razy w miesiącu przyjmujemy tu immunoterapię. To wszystko ze względu na brak środków – nie stać nas na pełne leczenie zagraniczne.

Sen z powiek spędza nam jeszcze jedna sprawa – dla Zlaty wkrótce może zabraknąć leków! Bardzo boimy się, że tak właśnie się stanie... W naszym kraju medycyna onkologiczna nie jest dobrze rozwinięta. Często brakuje medykamentów...
Szukamy pomocy, gdzie tylko się da. Ale sami nie damy sobie rady... Dlatego tak ważna jest Wasza pomoc! Proszę Was ja – mama śmiertelnie chorego dziecka – o choćby złotówkę! Proszę Cię o nadzieję, o szansę na życie dla mojej córeczki...
Błagam, nie zostawiaj nas!
Mama
Opis zbiórki
Moja kochana córeczka była zdrowym i szczęśliwym dzieckiem. Codziennie swoim uśmiechem i bezgranicznie dobrym sercem sprawiała, że życie naszej rodziny stawało się coraz szczęśliwsze. Czułam, że mamy już wszystko i nic nie może tego zburzyć.
Ale od kilku tygodni umieram ze strachu. Chyba nigdy niczego tak bardzo się nie bałam. Moje maleństwo, moja córeczka jest śmiertelnie chora! Nie stać mnie na leczenie ratujące jej życie. Jeśli teraz nie zbiorę pieniędzy, jeśli się nie uda, jej życie się zakończy…

Pewnego dnia zauważyłam, że Zlata ma sparaliżowaną połowę twarzy. Zaczęła wymiotować, miała atak paniki. Wystraszyłam się, nie wiedziałam, co się z nią dzieje. Pojechałyśmy do szpitala. Tam usłyszałam słowa, których nie zapomnę do końca życia: "Pani córeczka ma raka pnia mózgu, przykro nam".
Ugięły się pode mną nogi, przez chwilę nic do mnie nie docierało. Wszystko przestało mieć znaczenie. To jest jedna z form raka, której nie idzie zoperować ze względu na jej położenie. Lekarze nie będą w stanie dotrzeć tam, gdzie znajduje się guz, dlatego jedynym sposobem jest połączenie wielu różnych metod leczenia, atakujących guz.

Pojechaliśmy do Turcji i tam rozpoczęliśmy leczenie, które jest największą szansą na życie dla Zlaty. Terapia już teraz przynosi efekty. Córeczka czuje się lepiej. Ale jeśli nie opłacimy dalszego leczenia, lekarze je przerwą, a to doprowadzi do tragedii! Brak leczenia = pewna śmierć...
Błagam, pomóżcie nam! Jesteśmy w Turcji, cały czas proszą nas o opłacenie rachunku, a ja po prostu nie mam z czego go opłacić. Sytuacja jest dramatyczna... W dzień i w nocy myślę tylko o tym, gdzie znaleźć środki na leczenie.
Tulę w ramionach córeczkę i chcę krzyczeć z rozpaczy. Zabija ją RAK, a mnie bezsilność, że jako mama nie mogę nic więcej zrobić... Proszę, pomóż nam!
Mama
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Kamil50 zł
- 20 zł
- Svitlana Sukhovii200 zł
Żaruwka Zlati
- Mosquito100 zł