Straciłam już męża, teraz kolejny raz walczę o syna❗️BŁAGAM o pomoc❗️
Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne w USA, transport i pobyt
Cel zbiórki: Leczenie onkologiczne w USA, transport i pobyt
Aktualizacje
DRAMAT❗️Są kolejne przerzuty – musimy zmienić leczenie❗️Zbieramy na terapię w USA❗️
MAMY BARDZO ZŁE WIEŚCI❗️
Ostatnia tomografia komputerowa wykazała wzrost przerzutów, co oznacza, że lek, który dotychczas przyjmował Daniel, nie działa!
Jesteśmy załamani. Tyle miesięcy walki, wylanych łez, tyle bólu i cierpienia... Czy poszło na marne? Oczywiście, że NIE! W naszej walce zawsze chodziło o jedno – o życie mojego syna! Nie mam cienia wątpliwości, że każda podjęta próba ratująca Daniela jest niezwykle ważna!
Niestety, dotychczasowe leki wciąż powodują u Daniela poważne skutki uboczne. Niemal codziennie męczą go mdłości, odma płucna utrudnia oddychanie, a przez chude ciało prześwitują już kości.
Wiadomość o nowych przerzutach bardzo nas zasmuciła. Przez chwilę pojawiło się w nas zwątpienie, czy damy radę. Wtedy za radą naszego lekarza prowadzącego skontaktowaliśmy się z kliniką w USA.
Wysłaliśmy całą dokumentację medyczną i w końcu otrzymaliśmy informację, chyba najpiękniejszą od bardzo dawna – zakwalifikowaliśmy się na leczenie, dużo silniejsze, dające nadzieję na wyzdrowienie! Niestety, koszt powalił nas na kolana.
PONAD MILION złotych! Właśnie tyle musimy zapłacić, by ratować życie mojego syna! Pieniądze, które zostały nam ze zbiórek, oczywiście w całości przeznaczymy na leczenie w USA. Mimo tego kwota do zebrania wciąż jest przerażająca!
Od kilku dni żyjemy nadzieją. Wiadomość z kliniki w USA tchnęła w nasze życie odrobinę wiary. Teraz musimy zrobić wszystko, by zebrać brakującą kwotę! Lekarze z USA dają nam na to niewiele czasu!
Dlatego proszę z całego serca, ja – mama umierającego dziecka – pomóż mi wyrwać Danielka z rąk śmierci. To nie czas, by się żegnać...
Mama Daniela
Daniel walczy o życie❗️Lek działa, leczenia nie można przerwać, bo inaczej nie ma już szans - POMOCY!
Na podstawie wyników badań lekarze podjęli decyzję o kontynuacji leczenia. We wrześniu odbędą się kolejne badania. Leczenie jest trudne dla Danielka. Istnieje wiele skutków ubocznych...
Synek dużo traci na wadze. W ciągu dwóch miesięcy przyjmowania leku syn schudł 4 kg. Boję się teraz na niego spojrzeć, sama skóra i kości... Musi utrzymać wagę, nie może jej dalej tracić, aby leczenie mogło być kontynuowane. Próbuje jeść, chociaż jest bardzo chory, spaceruje, choć jest słaby... Ale cieszymy się, że leczenie działa, bo to oznacza, że jest jeszcze szansa na życie...
Chcę bardzo podziękować za wsparcie i pomoc, za nadzieję, że moje dziecko będzie żyć. Teraz koszt 1 opakowania leku to około 5 tysięcy dolarów, a trzeba go brać cały czas. Bez Was nie dalibyśmy rady!
Jestem niezmiernie wdzięczna wszystkim: za miłe słowa, wsparcie finansowe i modlitwę! Dziękuję bardzo, że dzięki Tobie codziennie mogę patrzeć na mojego synka, przytulać go i całować!
Życzę wszystkim zdrowia i spokoju i proszę, bądźcie z nami dalej, straciłam już miłość życia, nie mogę stracić też dziecka...
Mama
WESPRZYJ❗️Uratuj życie i przyszłość mojego synka...
Danielek kontynuuje przyjmowanie nowego leku, przed nim jeszcze kontrolna tomografia komputerowa. Naprawdę chcę usłyszeć, że lek działa... Ale dopóki tego nie wiem, nadal piszę do znanych lekarzy z całego świata, którzy zajmowali się badaniami nad guzem.
Na chwilę obecną mamy propozycję zrobienia testów w Boston Gene. Wykorzystują tam kilka różnych mechanizmów sekwencjonowania DNA i RNA, które były stosowane wcześniej w badaniach nad nowotworami. Miejmy nadzieję, że umożliwi to wyizolowanie białka, które będzie celem w walce z nowotworem...
W przypadku pozytywnego wyniku Danielkowi zaoferowanych zostanie więcej opcji leczenia. Teraz przygotowuję i wysyłam dokumenty. Ponadto nadal piszę do lekarzy, którzy prowadzą badania kliniczne nad tego typu nowotworem jaki występuje u syna...
Niestety medycyna ma niewiele do zaoferowania w przypadku takim jak Danielek. Ale nadzieja, jak to mówią, umiera ostatnia. Danielek czuje się już dobrze. Często bawi się teraz z przyjaciółmi, których poznał podczas leczenia.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy do nas piszą! Takie wsparcie jest bardzo wzruszające! Bardzo dziękujemy za życzenia i pomoc finansową! Proszę, bądźcie dalej z nami!
Mama Anna
Opis zbiórki
Rok 2021 zesłał na nas tonę nieszczęść, które trudno zrozumieć. W czerwcu tego roku zmarł tata Daniela. Cios, który otrzymała nasza rodzina, rozbił nasze serca na miliony kawałków. Smutek, ból, morze wylanych łez... Tak trudno było pogodzić się z tym, że od teraz sama muszę sobie poradzić z trójką dzieci. Myślałam, że to dość, jak na jedną rodzinę. Niestety, los bardzo szybko pokazał, że okrutnie się myliłam.
W lipcu tego samego roku Daniel zaczął się skarżyć na bardzo mocny ból brzucha. Nie wiedziałam, czy to infekcja, stres, czy może coś jeszcze innego. Udaliśmy się do lekarza, żeby postawił diagnozę, a ta zwaliła nas z nóg. Guz Wilmsa - nowotwór złośliwy nerki, który już zdążył dać przerzuty…
Przecież dopiero co pochowałam męża, czy już teraz mam liczyć się z tym, że okrutny los zabierze mi też syna? Jest taki mały, bezbronny – i tak ciężko chory!
W tym momencie mój syn ma za sobą trzy różne rodzaje chemioterapii po nawrocie. Niestety, guz nie reaguje na chemioterapię. Kolejny cios… Przecież to może oznaczać, że stracę syna!
Byłam załamana, ale cały czas szukałam ratunku na całym świecie z nadzieją, że znajdzie się leczenie dla mojego syna. Na szczęście, znalazł się biologiczny preparat, który lekarze w Izraelu zgodzili się podać. To pokazało mi, że moje poszukiwania mają sens. Czekam także na dodatkowy kosztorys leczenia Daniela terapii... A kwota na pewno będzie ogromna!
Jestem tu kolejny raz i błagam Was o pomoc. Już raz pokazaliście, że wspólnymi siłami możemy osiągnąć cel. Poprzednia zbiórka Daniela zakończyła się sukcesem. To pomaga mi wierzyć, że i tym razem się uda.
Najważniejsze, co w życiu mam to dzieci. Na samą myśl o chorobie mojego syna w moich oczach pojawiają się łzy. Co będzie, jeśli i go zabraknie? Nie mogę na to pozwolić. Będę walczyć do końca, a Ciebie błagam o wsparcie…
Synku – wygramy to razem!
Hanna, mama Daniela
Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.
➤ Zbiórkę Daniela można wspierać także poprzez LICYTACJE NA FACEBOOK'U
✍🏻 Mąż Ani odszedł nagle, teraz o życie walczy jej syn. "Po prostu leży cicho i patrzy na mnie"
Wpłata anonimowa100 zł- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
Dużo zdrówka! Ściskam Was mocno i trzymam kciuki!!!❤
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł