Kochani,
dzięki Waszemu wsparciu w poniedziałek, 14 października, Weronika stoczyła wielogodzinną, potwornie niebezpieczną walkę na pierwszej linii frontu, z nieprzewidywalnym i śmiertelnie groźnym przeciwnikiem. Po raz kolejny świat stanął w miejscu, a czas zatrzymał się na kilka, niewyobrażalnie długich godzin... Na szczęście operacja pnia mózgu przebiegła zgodnie z planem i już następnego dnia córka mogła opuścić OIOM.
Choć jest wykończona po niedawnym, bardzo ciężkim zabiegu, musi już szykować się do kolejnej bitwy. Naczyniak zlokalizowany w prawej półkuli mózgu zaniepokoił profesora na tyle, że zaleca jego natychmiastowe usunięcie, już w przyszłym tygodniu. Naczyniak ten był już dwukrotnie operowany w Polsce (w 2011 i 2014), jednak nie został wycięty prawidłowo i stale się odnawia - teraz zaczął znowu rozrabiać i jest wielkim zagrożeniem.

Jeśli więc jest do wyboru zoperowanie go od razu tu i teraz, w klinice w Hannoverze, gdzie cuda robią od ręki, lub za kilka miesięcy w Polsce (gdzie mierzyli się z tym naczyniakiem już dwukrotnie ...), to decyzja jest oczywista. Tak więc Weronika będzie miała za parę dni kolejną operację mózgu. Kolejny, tak poważny zabieg, wiąże się jednak ze znacznym wzrostem kosztów.
Obecnie nie wiemy jeszcze, jaka będzie cena drugiej operacji, czekamy na kosztorys z Kliniki (poprzednia operacja, która odbyła się 14 października, kosztowała 70 tys. euro). Ponieważ jednak czasu mamy bardzo mało, w oczekiwaniu na wycenę uruchamiamy ponownie zbiórkę, raz jeszcze prosząc Was, ludzi o pięknych sercach, o pomoc dla naszej córki Weroniki.
Jak tylko otrzymamy kosztorys, kwota zbiórki zostanie zaktualizowana - na razie opiewa ona na kwotę tylko pierwszej operacji, dlatego na zielonym pasku widoczne jest ponad 100%. Jednak kwota stanowiąca te 100% zostało już wydatkowana, Fundacja przekazała je na konto kliniki jako zaliczkę za wcześniejszą operację. Środki na operację, która czeka Weronikę w przyszłym tygodniu, to nadwyżka nad 100%.
Wiemy, że daliście z siebie wszystko podczas zbiórki na pierwszą operację, która nie była możliwa w kraju, a która tak wspaniale udała się tutaj. Podarowaliście Weronice życie, za co na zawsze pozostaniecie w naszych sercach. Jednak życie jest bardzo kruche.... dlatego ponownie, w tak krótkim czasie, prosimy Was o pomoc w jego ratowaniu.
Ania - mama