Walka Marty to nie sprint, lecz maraton – pomóż jej walczyć o lepsze jutro!

Jestem mamą cudownej nastolatki, Marty. Niestety, jej życie już na początku naznaczyły trudne diagnozy. Codzienność córki wygląda zupełnie inaczej, niż jej rówieśników. Los postawił na drodze Marty naprawdę wiele przeszkód, które ciężko jest pokonać… 

Lista chorób i schorzeń, które zdiagnozowano u córki, jest niestety długa. Córka zmaga się z obniżonym napięciem mięśniowym, niedoczynnością tarczycy oraz nadwrażliwością słuchową. Musi być pod stałą opieką wielu specjalistów. Ze względu na słabą odporność Martusia często łapie też infekcje górnych dróg oddechowych i zapalenia oskrzeli.

Córka ma również duże trudności z mową. Nie pomaga w tym niestety obniżone napięcie w mięśniach, które sprawia, że każda wypowiedziana głoska wymaga od niej dużego wysiłku i dodatkowej pracy! Marta potrzebuje wsparcia w zakresie terapii neurologopedycznej, a także specjalnego mówika, niestety wiąże się to z bardzo wysokimi kosztami.

Na co dzień córka musi także nosić gorset ortopedyczny ze względu na problemy z kręgosłupem. Co jakiś czas trzeba go wymieniać, dlatego że Marta ciągle rośnie. Do tego dochodzą nadwzroczność, astygmatyzm, zez i oczopląs. Córka potrzebuje specjalnych okularów relaksacyjnych, które są niestety bardzo drogie. Tak bardzo chciałabym jej pomóc, bo jest moim całym światem i największym szczęściem, ale obawiam się, że nie dam rady bez Waszego wsparcia.

Z całego serca dziękuję też za wszystko, co zrobiliście dla Marty w poprzednich zbiórkach. To dzięki Wam córka może walczyć z licznymi przeciwnościami losu. Jednak to nie sprint, a maraton, który jeszcze bardzo długo potrwa.

Każda wpłata, nawet ta najmniejsza, to dla Marty ogromna szansa. Dlatego proszę, jeżeli tylko możecie, wesprzyjcie moją córkę!

Mama Marty