Widzę drogę

Zakończenie: 11 Sierpnia 2015
Rezultat zbiórki
W imieniu Piotra chcielibyśmy serdecznie podziękować za okazaną pomoc.
Dzięki pozyskanym środkom Piotr jest pod stałą opieką rehabilitacyjną, co pozwala na minimalizację efektów złamania kręgosłupa szyjnego.
Aktualnie udało się poprawić chód w asekuracji, wzmocnić siłę mięśniową kończyn górnych oraz zmniejszyć przykurcz kończyn dolnych.
Rehabilitacja umożliwia również poprawę samodzielności Piotra w życiu codziennym.
Jeszcze raz dziękujemy za wsparcie naszego Podopiecznego – Stowarzyszenie „Omnibus”.
Opis zbiórki
Piotr ma 24 lata. Niedawno minął rok od dnia, który podzielił jego życie na dwie części, prawie zabierając tę drugą część. Każdy, kto wsiada do samochodu, samolotu, na rower, musi się liczyć z możliwością wypadku, z tym, że to może być ostatnia przejażdżka. Jednak ta świadomość nie paraliżuje nas przed tym, żeby wsiąść, zwłaszcza, gdy trasa jest znana, a pojazd nie jest szybki. Ostatnia przejażdżka Piotra odbyła się 10 września 2012 roku. Po niej zmieniło się wszystko.
Piotr jadąc na quadzie, miał wypadek. Złamany kręgosłup szyjny, niestety, rdzeń został uszkodzony. Skomplikowana operacja uratowała jego życie, ale nie przywróciła sprawności - głębokie porażenie nóg i niedowład rąk pozostały. Rokowania nie były najlepsze, a gdy Piotrek został odłączony od respiratora - nie chciał życia, do którego się przebudził. Wolał nie żyć, naprawdę w tamtej chwili tak myślał. Świadomość tego, że może już nigdy nie stanie na nogi, złościła go, tym bardziej, że nic nie mógł zrobić, nie mogł cofnąć czasu.
Chęć życia to dla Piotra była długa droga do akceptacji tego, że świat wokół niego się nie zmienił, jednak on nie może już korzystać z życia tak, jak wcześniej. Kółka wózka inwalidzkiego zastąpiły mu nogi. Musiał się nauczyć z tym żyć. Bez frustracji, bez destrukcyjnych myśli. "Chcę żyć" - od tego zdania zaczęła się przemiana Piotra. Potem zrozumiał, że otrzymał drugą szansę, że nie może się poddać. Zaczął rehabilitację, która nie tylko pomaga mu sprawnie poruszać się w nowej rzeczywistości, ale też podtrzymuje w nim wiarę, że jeszcze może zacząć chodzić, że to nie jest koniec. Dlatego chcemy zebrać pieniądze na pół roku rehabilitacji dla Piotra.
Dostałem od losu już bardzo wiele. Otrzymałem szansę na nowe życie, wiarę w marzenia oraz nadzieję od ludzi, że stanę na nogi. Wyznaczony cel przyświeca mi i wskazuje drogę, której nigdy wcześniej nie widziałem tak wyraźnie, jak po wypadku.