Walka o przyszłość Wiktorka nie ma końca! Pomóż!

2 turnusy rehabilitacyjne w 2022 roku
Zakończenie: 4 Października 2023
Opis zbiórki
Dzięki wsparciu wielu osób o dobrych sercach udało nam się w 2021 roku wyjechać na turnus rehabilitacyjny z Wiktorkiem. Czas płynie, a proces odzyskiwania utraconej sprawności będzie trwał prawdopodobnie do końca jego życia. Nie wolno nam się jednak zatrzymywać, dlatego muszę raz jeszcze prosić Państwa o wsparcie... Oto nasza historia:
Wiktor to moja miłość i duma. Kiedy prawie 10 lat temu przyszedł na świat, wiedziałam, że zrobię wszystko, żeby był szczęśliwy. Miałam świadomość, że nasza droga będzie niezwykle wyboista, ale nie mogłam przewidzieć, z jak wielkim cierpieniem przyjdzie nam się zmagać. Mózgowe Porażenie Dziecięce nie mija z wiekiem. Nie można z tego wyrosnąć. A im dziecko jest starsze, tym opieka nad nim staje się bardziej wymagająca.
Ciężkie niedotlenienie okołoporodowe, wrodzone zapalenie płuc, rozedma płatowa płuca prawego, odma płucowa obustronna. Gdy dzisiaj czytam kartę szpitalną z oddziału intensywnej terapii noworodka, przed oczami stają mi tamte obrazy z czerwca 2011 roku. Mózgowe porażenie dziecięce i niedowład spastyczny to niechciana pamiątka po tamtych zdarzeniach. Syn ma także dużą wadę wzroku. Nie mówi, nie chodzi i wymaga stałej opieki. Mimo to codziennie zaskakuje mnie swoją siłą i wolą walki. Napawa mnie to optymizmem i pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Rehabilitacja, rehabilitacja, rehabilitacja... Tak wygląda i wyglądać będzie przez wszystkie najbliższe lata nasza rzeczywistość. Wiktor spędza mnóstwo czasu na pracy z wykwalifikowanymi specjalistami, których zadaniem jest odzyskać jak najwięcej z utraconej sprawności syna. To jednak wiąże się z ogromnymi wydatkami...
Na przyszły rok 2022 mamy, podobnie jak w tym roku, zaplanowane 2 turnusy w ośrodku Neuron w Bydgoszczy. Jeden w czerwcu, a drugi na przełomie sierpnia i września. Wiem, jak ważny to czas dla mojego syna i że muszę zrobić wszystko, żeby mu tę możliwość zapewnić. Dlatego raz jeszcze proszę Was o pomoc i wsparcie.
Teresa - mama Wiktora