Mamy czas do 17 maja❗️Dramatyczna walka o życie Wiktorka❗️

Mamy czas do 17 maja❗️Dramatyczna walka o życie Wiktorka❗️
Leczenie i operacja guza mózgu w USA, pobyt i przelot
Zakończenie: 31 Maja 2021
Rezultat zbiórki
"Kochani! Dzisiaj, 11 kwietnia 2022 roku, Wiktorek ma urodziny. Kończy 13 lat!
Rok temu w szpitalnej sali z trudem znalazł siłę, aby zdmuchnąć świeczki na urodzinowym torcie. Leczenie w Polsce dobiegało końca. To wtedy postanowiliśmy poruszyć niebo i ziemię, aby Wiktorek mógł żyć. Wkrótce potem dowiedzieliśmy się o Szpitalu Dziecięcym w St. Louis. O nadziei. I o potrzebnych 9 000 000 zł...
A później dzięki Wam wszystkim wydarzył się cud! Wiktor dostał od Was potrzebną kwotę i szansę na życie!
Ten rok był bardzo trudny, pełen bólu, strachu, ale i radości oraz miłości. W imieniu Wiktorka, jego braciszka Sambora i swoim oraz całej naszej rodziny z głębi serc Wam dziękujemy. Za każdą bezcenną minutę tego roku!"
Opis zbiórki
POMOCY! Wiktor ma złośliwego guza mózgu! Rozpoczynamy dramatyczną walkę z czasem o życie. Mamy czas tylko do 17 maja, by zebrać 9,5 miliona złotych - tyle będzie kosztować leczenie w USA, które daje naszemu synkowi aż 85% szans na całkowite wyleczenie! Jeśli jednak nie zdążymy, rokowania są najgorsze z możliwych… Prosimy, z całego serca - pomóżcie nam ratować Wiktorka!
Właśnie skończył 12 lat. Wcześniej był takim aktywnym chłopcem! Miał milion pasji, planów, marzeń… Teraz to wszystko zastąpił tylko jeden cel - wygrać życie. Walka zaczęła się w listopadzie 2020 roku. Synek jesienią przesypiał całe dnie, na nic nie miał siły… Doszły wymioty i bóle głowy, a potem problem z oczami.
To właśnie u okulisty usłyszeliśmy to czego żaden rodzic usłyszeć nie powinien. Diagnozę najgorszą z możliwych - guz mózgu. Już następnego dnia, 13 listopada, Wiktor miał przeprowadzoną trepanację czaszki. To uratowało mu życie. Niestety okazało się, że guz nie jest operacyjny - jest owinięty siecią żył, unaczyniony, a sam otacza żyłę główną.
18 listopada dostaliśmy rozpoznanie: szyszyniak zarodkowy, pineoblastoma – bardzo rzadki, szybko rosnący i wysoce złośliwy guz mózgu, charakteryzowany w klasyfikacji WHO jako nowotwór IV stopnia.
Wiktor rozpoczął ciężką i wyniszczającą chemioterapię. Niestety zaczynamy przegrywać… Planowe 4 cykle chemii zmniejszyły guza, ale nie na tyle, by można go było wyciąć. W tym stanie radioterapia też jest niebezpieczna - guz może się rozsiać po całym organizmie!
Rokowania były tragiczne, dlatego wspólnie z lekarzami zdecydowaliśmy o dodatkowych 2 cyklach chemii. Pierwszy właśnie się rozpoczął. Wiktor bardzo ciężko go znosi…
W obliczu całego naszego dramatu jest ogromna nadzieja! Jest tylko jedno miejsce na świecie, gdzie Wiktor ma szansę wyzdrowieć raz na zawsze – Szpital Dziecięcy w St. Louis w Stanach Zjednoczonych. Lekarze wypracowali tam metodę leczenia tego typu guzów, która - według medycznych publikacji wyników badań - daje aż 85% szans na całkowite wyleczenie!
Terapia polega na podawaniu dużych dawek chemii celowanej, przy wcześniejszym pobraniu, a potem przeszczepieniu komórek macierzystych ze szpiku. Gdy chemia zniszczy cały organizm, komórki są w stanie to odbudować. Proces powtarzany jest nawet trzykrotnie.
To metoda, którą stosuje się wyłącznie u dzieci. Żaden dorosły by jej nie przeżył - nikt, poza dzieckiem, nie ma tak silnego organizmu… Po zakończonym leczeniu organizm jest “wyzerowany”, całkowicie wyczyszczony. Dziecku trzeba powtórzyć wszystkie szczepienia, które przyjmowało od urodzenia.
To ogromna szansa, którą daje nam medycyna. Obecnie w Polsce czekamy na kolejną chemię i mamy olbrzymią nadzieję, że po niej guz zmniejszy się na tyle, że lekarze tutaj na miejscu będą w stanie go usunąć w całości. To da nam jeszcze większe szanse na powodzenie terapii w USA.
Dostaliśmy już wycenę - jej koszt to 2,2 MILIONA DOLARÓW. Mamy czas tylko do połowy maja na zebranie tej gigantycznej kwoty… Prosimy, pomóżcie nam! My wciąż wierzymy, że się uda, jak już wielu dzieciom, które przeszły leczenie w tej klinice w USA.
Beata, mama Wiktora
Wiktor sam chciałby poprosić Was wszystkich o pomoc:
“Boję się, że umrę, chociaż mógłbym żyć. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś będzie normalnie, czy będzie dla mnie następne Boże Narodzenie i czy mój brat, jak dorośnie, będzie mnie pamiętał. Teraz ma tylko 3 latka i bardzo mnie kocha. A ja kocham jego. Kocham mamę i tatę, moje życie, szkołę... Możecie pomóc mi żyć. Każdy z Was może pomóc, o co bardzo Was proszę”
➡️ Strona na FB: Walka o życie: Wiktor Lewicki vs. Guz Mózgu
Media o zbiórce:
➡️ onet.pl - 12-latek potrzebuje dziewięciu milionów złotych. "Boję się, że umrę, chociaż mógłbym żyć"
➡️ 12-letni Wiktor usłyszał straszną diagnozę. Trwa walka o jego życie
➡️ Ma 12 lat, guza mózgu, leczenie kosztuje miliony. Ma też duże szanse, ale musimy udostępniać zbiórkę