

Jedyną szansą dla Wiktora jest operacja w USA! Ratuj mojego syna!
Cel zbiórki: Operacja skoliozy w USA, transport medyczny, pobyt, rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
2 Stałych Pomagaczy
Dołącz- Wojciechwspiera już 2 miesiące
- Mariwspiera już miesiąc
Cel zbiórki: Operacja skoliozy w USA, transport medyczny, pobyt, rehabilitacja
Aktualizacje
Mam 18 lat. Nie wiem, co to znaczy normalnie żyć❗️Błagam o pomoc 💔
Cześć, mam na imię Wiktor i niedługo skończę 18 lat. Powinienem myśleć teraz o maturze, pasjach, planach na przyszłość. O normalnym życiu. Zamiast tego zastanawiam się, czy mój kręgosłup zdąży wykrzywić się jeszcze bardziej, zanim znajdą się pieniądze na operację...
Mam zaawansowaną skoliozę. Mój kręgosłup nie przypomina już kręgosłupa – jest wygięty w kształt litery "S". Nie jest to tylko wada postawy. To cierpienie i ból, którego nie mogę już znieść.
Z każdym miesiącem jest coraz gorzej – ucisk na narządy, płuca, serce... Nie chodzę już samodzielnie. Jeżdżę na wózku inwalidzkim. Ale jest szansa – klinika w USA zgodziła się przyjąć mnie na operację...
Mogą mnie zoperować, ale koszt tej operacji to setki tysięcy złotych. Moja mama robi wszystko, ale coraz częściej płacze z bezradności. A ja nie wiem, jak ją pocieszyć. Chciałbym, żeby przestała się martwić i bać. A ja chciałbym w końcu przestać cierpieć.
Trochę się wstydzę prosić Cię o pomoc. Nigdy nie myślałem, że będę musiał prosić o szansę na normalne życie. Ale naprawdę sami nie damy rady... Proszę, pomóż... Nie pamiętam już życia bez bólu.
Wiktor Sakowski z mamą
Walczę o życie mojego synka, ale sama nie dam rady❗️Bardzo proszę o dalsze wsparcie...
Drodzy Darczyńcy, jesteśmy bardzo wdzięczni za wszelkie dobro, które codziennie okazujecie Wiktorowi, za słowa wsparcia, za wpłaty, za obecność i poświęcenie uwagi.
Pod koniec zeszłego tygodnia otrzymaliśmy wspaniałe wieści! Na zbiórkę Wiktora wpłynęło morze dobra — wpłata 500 000 złotych! Otrzymaliśmy te środki od rodziców chłopca, który nie mógł rozpocząć zaplanowanej terapii. Dziękujemy z całego serca! Ciężko wyrazić naszą wdzięczność słowami...
Czujemy Waszą obecność, wsparcie.
Wiktor dzięki takim chwilom czuje, że nie jest pozostawiony sam, na pastwę losu. Że ta trudna droga, którą podąża, staje się łatwiejszą do pokonania. Że bagaż, który dźwiga, powoli staje się lżejszy, bo spotyka na tej drodze wielu życzliwych ludzi.

Wiktor dzięki Waszym wpłatom przybliża się do osiągnięcia celu, jakim jest wylot do USA i operacja! Ale niestety, przed nami jeszcze bardzo długa droga...
Proszę, bądźcie z nami nadal w tej trudnej walce!
Czas ucieka, a skolioza bardzo gwałtownie postępuje i z każdym dniem deformuje jego ciało coraz bardziej, uciskając zarazem narządy wewnętrzne. Wiktor chce żyć, cieszyć się młodością, realizować swoje pasje. Dzięki wsparciu wielu dobrych ludzi wciąż wierzy, że to będzie jeszcze możliwe...
Proszenie o pomoc jest bardzo trudne. Ta niemoc, która ogarnia mnie każdego dnia, że jako mama, nie potrafię pomóc własnemu dziecku. Te myśli mnie przygniatają, ale nie przestaję walczyć, bo chodzi o życie mojego kochanego synka...
Bardzo się boję, co będzie, jak nie zdążymy... Że nadejdzie taki dzień, gdy wejdę do pokoju mojego syna i znajdę jedynie pustkę, której nic nie będzie w stanie wypełnić. Bardzo proszę – wspierajcie nas dalej. Razem możemy dokonać niemożliwego.
Magdalena – mama Wiktora
Musieliśmy zwiększyć pasek zbiórki❗️Jestem mamą Wiktora i błagam o dalszą pomoc...
Takich dzieci w naszym kraju jest bardzo dużo. Nie wszyscy szczęśliwie dotrwają do operacji i nie wszystkim dane jest życie wolne od bólu i cierpienia. Wiktor powinien odbyć operację nawet w tym momencie, potrzebuje jej na wczoraj, bo życie w takim stanie i bólu... To co to za życie?
Niestety wciąż brakuje nam środków, które pozwoliłyby na opłacenie operacji i zapewnienie Wiktorowi leczenia.
Musieliśmy zwiększyć pasek zbiórki i uwzględnić w nim koszt przelotu transportem medycznym, rehabilitacji i niezbędnej opieki.

Wiktor nie narzeka, nie chce nas zasmucać, nieraz mówi mi, że nie chce, bym była smutna, bym się martwiła. Martwi się o nas, nie myśli o sobie. Jest najwspanialszym dzieckiem i synem, jakiego mogłam mieć...
Jest naszą radością od chwili, gdy przyszedł na świat, jako zdrowe dziecko z 10 punktami w skali Apgar. Niestety później wszystko runęło, ale jedno nie zmieniło się do dziś – nasza miłość.
Niestety coraz częściej zauważam, że ten blask w oczach mojego syna gaśnie. Muszę zrobić wszystko, żeby uwolnić go od cierpienia. Dać mu szansę na normalność i życie bez bólu. Błagam, czy możesz mi pomóc?
Codziennie zastanawiam się, czy zdążymy ocalić Wiktora przed wyrokiem okrucieństwa tej choroby?
Magdalena – mama Wiktora
Opis zbiórki
Wiktor ma 17 lat i tak, jak każdy nastolatek, ma mnóstwo planów, nadziei, marzeń... Syn uczęszcza do szkoły, lubi uczyć się języków obcych. Uwielbia warcaby i to nie tylko te wszystkim znane – brazylijskie, ale i tureckie, hiszpańskie, angielskie, a nawet kanadyjskie.
Wiktor po urodzeniu otrzymał 10 pkt w skali Apgar. Miał prawie roczek, gdy neurolog postawił diagnozę: ,,od urodzenia nieprawidłowy rozwój". Potem ruszyła dalsza diagnostyka i stwierdzono u syna mózgowe porażenie dziecięce oraz podejrzenie zespołu genetycznego. Wiktor został objęty opieką wielospecjalistyczną: lekarza neurologa, kardiologa, genetyka, okulisty, endokrynologa, ortopedy, chirurga, a także rehabilitacją, terapią psychologiczno-pedagogiczną i logopedyczną.

W wolnym czasie Wiktor robi bransoletki – to artystyczna dusza. Syn uwielbia malować, a to nie koniec jego wybitnych zdolności. Gra w Boccie, trenuje jazdę na wózku aktywnym, choć od pewnego czasu jest to trudne, przez pogłębiające się deformacje szkieletowe. Cierpi z powodu klatki piersiowej szewskiej i zaawansowanej skoliozy, które bardzo utrudniają codzienne funkcjonowanie.
Wiktor potrzebuje dużego wsparcia innych osób. Najgorsze dla niego jest życie z bólem pleców, który nie ustępuje, mimo zmiany pozycji, ponieważ skolioza osiągnęła 115 stopni i nic nie wskazuje na to, że się zatrzyma jej postęp.

W Polsce nie ma możliwości, by przeprowadzić operację, a jedyną szansą na życie bez bólu jest operacja w USA. Dzięki niej Wiktor uwolni się od bólu, będzie kontynuował rehabilitację, co może poprawić jego funkcjonowanie w codziennym życiu oraz ułatwić oddychanie. Deformacja pleców i klatki źle wpływają na wydolność oddechową, uciskają narządy wewnętrzne, występuje refluks, a serce jest zrotowane w lewą stronę...
Koszt tej operacji jest ogromny i niemożliwy do zgromadzenia, dlatego apelujemy do ludzi o otwartych sercach o pomoc i wsparcie w zebraniu funduszy na operację.
Głęboko wierzę, że i tym razem się uda, ponieważ jest na świecie lekarz, który chce operować kręgosłup Wiktora. Dlatego proszę o pomoc. W ilości siła!
Mama Wiktora

- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
🙏
- Wpłata anonimowa200 zł
- Anonimowa Pomagaczka100 zł