Wiktoria Babiuch, 19 lat

Moja córka od urodzenia zmaga się z SMA typu 1. W momencie diagnozy runął cały nasz świat... Wiktoria już od 7. miesiąca życia stała się zależna od respiratora. Przez lata choroba odbierała jej coraz więcej – dzisiaj nie porusza się ani nie mówi, jest karmiona poprzez PEGa. Córka komunikuje się za pomocą mrugnięć i mrużenia oczu.

Wiktoria wymaga całościowej i całodobowej opieki drugiej osoby. W walce o jak najlepsze funkcjonowanie potrzebuje stałego wsparcia specjalistów oraz regularnej terapii. Niestety, wszystko to wiąże się z wysokimi kosztami finansowymi, które ciężko jest nam udźwignąć samodzielnie. 

Proszę o wsparcie dla mojej córki. Każdy gest dobrego serca jest dla nas bezcenny. Z góry dziękuję za okazaną pomoc!

Tata Wiktorii