Wiele lat ciężkiej pracy zniszczonych przez chorobę. Pomóż Wiktorii stanąć do walki o sprawność!

Roczna rehabilitacja, hipoterapia i dojazdy do specjalistów
Zakończenie: 8 Marca 2023
Opis zbiórki
Wiktoria ma 19 lat. Wkrótce powinna rozpoczynać nowy etap życia, wybierać studia, realizować marzenia. Żyć samodzielnie. Niestety w jej przypadku, samodzielne pokonanie kilku kroków zdaje się być marzeniem, na ten moment zupełnie poza zasięgiem.
Mózgowe porażenie dziecięce sprawiło, że życie mojej córki jest zupełnie inne niż rzeczywistość jej rówieśników. Ograniczona przez własne ciało i umysł o wiele umiejętności walczy każdego dnia. Inne pozostają niemożliwe do wypracowania mimo wielu godzin ciężkich ćwiczeń. To, co się dzieje w naszej codzienności jest nie tylko trudne, ale też niezwykle frustrujące, bo czasem widzę jak Wiktoria spogląda na ludzi zdrowych i sprawnych. Jako matka niczego nie chciałabym dla niej tak bardzo, jak zdrowia i życia bez trudności.
Marzenia o życiu zwyczajnej nastolatki na zawsze pozostaną tylko marzeniami. Problemy z poruszaniem to nie jedyne, z jakimi zmaga się Wiktoria. Niestety, córka ma słaby wzrok, ma ograniczone możliwości komunikacyjne, bo jej słownik ogranicza się do kilku podstawowych słów.
W 2007 roku Wiktoria została poddana operacji obu kończyn - to była nasza szansa na ratowanie sprawności. Zabieg i intensywna rehabilitacja przyniosły zaskakujące rezultaty - Wiktoria zaczęła poruszać się samodzielnie. W tym momencie świat znów stanął przed nią otworem, a życie stało się nieco prostsze. Ten etap był nam niezwykle potrzebny! Wiktoria zaczęła poszerzać zainteresowania, poznawać świat z zupełnie innej perspektywy. W naszym życiu zagościł optymizm i nadzieja.
Niestety, ostatnie 6 miesięcy to wciąż powracające bariery i ograniczenia. Wiktoria z dnia na dzień gdzieś zgubiła swoją energię, zaczęła się bać. Przestała chodzić inaczej niż przy naszym wsparciu, a w codzienność wkradł się przejmujący smutek. Nauczeni doświadczeniem od razu skorzystaliśmy z pomocy specjalistów. Diagnoza była dla nas szokiem: przykurcz stawów biodrowych powodujący ból i ogromny dyskomfort przy każdym, nawet delikatnym ruchu. Dostaliśmy zalecenia, które w tym momencie są zupełnie poza naszym zasięgiem: codzienna rehabilitacja domowa i ta prowadzona pod okiem specjalistów. Ćwiczenia, terapia i zajęcia na basenie, które pozostają zupełnie poza naszym zasięgiem, bo to koszty, których nie jesteśmy w stanie pokryć.
Choroba, brak środków na prowadzenie leczenia - czy mogą być gorsze informacje? Jak przekazać Wiktorii wiadomość, że nie udało nam się zapewnić tego, czego najbardziej teraz potrzebuje? To nie jest nowa zabawka, czy telefon. To samodzielność i zdrowie, które każdego dnia niszczy choroba… Potrzebujemy pomocy! Potrzebujemy wsparcia ludzi o dobrych sercach! Wasza pomoc to nasza nadzieja na to, że lata pracy Wiktorii nie pójdą na marne.
Trzymamy się maleńkiej iskierki nadziei… Dla nas zdrowie i sprawność Wiktorii to najważniejszy cel, ale jeśli postanowicie wesprzeć nas w jego realizacji, możemy zapewnić o jednym - tej szansy nigdy nie zmarnujemy!