

Nowotwór złośliwy nie ma litości – powrócił silniejszy❗️
Cel zbiórki: Kontynuacja leczenia i koszty z tym związane, rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Kontynuacja leczenia i koszty z tym związane, rehabilitacja
Aktualizacje
Przeczytaj, jak wygląda dalsza walka Wiktorii... Pomóż jej pokonać nowotwór!
Kochani,
moja walka z agresywnym nowotworem trwa już ponad 2 lata… Walczę, by przetrwać każdy kolejny dzień. Choć jest mi niezwykle ciężko, daję z siebie wszystko! Przecież przede mną cała przyszłość…
Po wycieńczającej chemii, operacji i wszczepieniu endoprotezy, miałam nadzieję, że moja walka zbliża się do końca. Niestety nowotwór nie odpuszczał, więc niezbędny okazał się przeszczep komórek macierzystych. Cały miesiąc spędziłam w szpitalu w całkowitej izolacji – to był jeden z najgorszych momentów mojego leczenia…

Ostatnią chemię przyjęłam ponad rok temu. To jednak nie znaczy, że mogę już sobie pogratulować wygranej. Nadal muszę monitorować swój stan zdrowia! Regularne wizyty kontrolne i badania w szpitalach w Warszawie i Bydgoszczy są dla mnie ogromnym wysiłkiem fizycznym, emocjonalnym i finansowym…
Największym wyzwaniem są dla mnie obecnie koszty dojazdów, lekarstw, rehabilitacji oraz wizyt u psychiatry i psychologa. Bez nich nie stanę na nogi! Dlatego z serca proszę o Waszą dalszą pomoc!
Wasze wsparcie pomoże mi zredukować stres związany z leczeniem i skupić się na tym, co najważniejsze – zdrowiu i nauce. Każda nawet najmniejszą wpłata ma dla mnie ogromne znaczenie. Dziękuję za każde dotychczasowe wsparcie i pomoc.
Wiktoria z rodzicami.
Opis zbiórki
Dziękujemy za pomoc, każde dobre słowo i szczodry gest, którymi obdarzyliście nas tak licznie podczas trwania poprzednich zbiórek. Jesteśmy niesamowicie wzruszeni, jak wiele dobra uczyniliście dla naszej Wiktorii!
To jednak nie koniec naszej walki. Dziś ponownie pragniemy prosić Was o pomoc!
Poznaj historię Wiktorii:
Wiktoria była wesołą i pogodną 15-latką, kiedy poznaliśmy diagnozę. Od tego dnia wszystko się zmieniło. Zwykły ból kolana okazał się straszną chorobą – nowotworem złośliwym kości udowej i chrząstki stawowej – mięsakiem Ewinga.
Wtedy nie mieliśmy jeszcze pojęcia co to takiego. Diagnoza była szokiem zarówno dla nas, jak i dla Wiktorii. Natychmiast rozpoczęliśmy leczenie w Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy. Wiktoria przyjęła w sumie 9 cykli chemioterapii.
Przeszła także zabieg usunięcia guza, a później wstawienia endoprotezy. Skomplikowana operacja odbyła się w szpitalu w Warszawie. Gdy doszła do siebie, rozpoczęła rehabilitację.
Leczenie Wiktorii wiązało się z dużymi kosztami dojazdów do szpitali, leków, zastrzyków, opatrunków, których bardzo potrzebowała. Niestety, nasza córka po chemioterapii miała liczne poparzenia jamy ustnej. Była też bardzo osłabiona, nie miała apetytu, ale dla nas najważniejsze było to, że stanęła do walki z tym niezwykle trudnym przeciwnikiem, jakim jest nowotwór.

Niestety dotychczasowe leczenie nie przyniosło oczekiwanych efektów. Niecały miesiąc temu dowiedzieliśmy się o wznowie do kości ramiennej prawej... Jesteśmy wstrząśnięci tą informacją. Tak bardzo boimy się o naszą córeczkę.
Wiktoria cały czas zadziwiała nas swoją niesamowitą odwagą i wolą walki. Pomimo choroby nadal jest pogodną i przyjazną już 17-latką, która kocha książki, muzykę, sztukę i zwierzęta. Starała się żyć tak, jak każda nastolatka. Marzyła, by po wakacjach wrócić do szkoły. Wznowa po raz kolejny przekreśliła wszystko...
W najbliższych dniach zostanie wykonana biopsja, która da nam ostateczną diagnozę. Informacja o wznowie jest naprawdę przygnębiająca. Wiemy jednak, że i tym razem nie możemy zawieść!
Koszty związane z leczeniem nadal są bardzo duże, a wręcz rosną. Z całego serca prosimy o pomoc w zebraniu środków potrzebnych na dalsze leczenie! Liczy się każda, nawet najmniejsza kwota!
Rodzice Wiktorii

Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową
- Jacek100 zł
- Jacek50 zł
- Anonimowy PomagaczX zł
- Anonimowy PomagaczX zł
Z Miłosierdziem Bożym się uda. Powodzenia
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa50 zł