Śpiąca Królewna

Zakończenie: 31 Grudnia 2014
Opis zbiórki
Wiktoria jest jeszcze taka malutka. Niestety, od początku ma pod górkę. W wyniku niedotlenienia okołoporodowego dziewczynka zapadła w śpiączkę. Rodzice cały czas wierzą, że nadejdzie dzień, w którym Wiktoria obudzi się i ten cały trudny czas okaże się snem, który jest już za nimi. Póki co nadal walczą, a ich córeczka śpi...
Wiktoria nie reaguje na bodźce zewnętrzne. Wymaga tlenoterapii biernej. Nie oddycha samodzielnie, więc trzeba jej podawać tlen za pomocą koncentratora. Cierpi na porażenie cztreokończynowe z silnym napięciem mięśniowym, które wskutek intensywnej rehabilitacji zaczyna powoli ustępować. Ma zdiagnozowana encefalopatię (uszkodzenie mózgu). Prawdopodobnie nie widzi.
Właściwie nic więcej o Wiktorii powiedzieć nie można. Ale gdzieś w środku czujemy, że gdyby wszystko było ok, to byłaby psotną, słodką, wiecznie uśmiechnietą dziewczynką. Gdyby widziała, jej świat składałby się na pewno z tysiąca pięknych barw.
Wiktoria przez długi czas nie mogła opuszczać swego łóżeczka. Podłączona do aparatury jest jej niewolnicą, a z drugiej strony uwolnić jej nie można, bo dzięki tej aparaturze żyje. Dzięki szybkiej zbiórce we wrześniu 2013 roku w ciągu kilku dni udało się zebrać pieniądze na przenośny koncentrator tlenu. Dzięki niemy można było wyjąć Wiktorię z łóżeczka, wyjść na spacer, pojechać do lekarza bez obawy, że wizytę będzie trzeba odwołać, bo nie będzie skąd wypożyczyć przenośnego koncentratora.
W dalszym ciągu Wiki jest pod opieką wielu specjalistów. Nasza Śpiąca Królewna zaczęła otwierać oczka, co było dla wszystkich dużą niespodzianką, jednak nie jest to w pełni świadome otwieranie oczek, tylko tzw. "na śpiocha". Ostatnio stało się coś jeszcze... Wiktoria chce siadać. I okazało się, że niemożliwe stanie się możliwe, tylko trzeba znaleźć odpowiedniego specjalistę, który podejmie się opieki nad Wikorią. Mama Wiktorii szukała, szukała i w końcu znalazła. Rehabilitant ma wiedzę, żeby pomóc Wiktorii. Dlatego otwieramy zbiórkę, żeby zdobyć pieniądze na rok rehabilitacji, dzięki którym Wiktoria, choć nadal będzie Śpiącą Królewną, nie będzie cały czas leżała, lecz zacznie siadać, a potem może znowu nas zaskoczy i będziemy mogli sprawić to, o czym nie śniło się żadnym lekarzom :)
Podobno osoby w śpiączce słyszą, co do nich mówimy. Kto wie, może Wiktoria zareaguje w końcu na świat wołający ją do życia. Tymczasem śpi. Mamy nadzieję, że kiedyś spotka ją szansa, aby się obudzić, aby poznać świat, mamę i tatę. Przecież cuda się zdarzają. Prawda?