Zatrzymać chorobę, móc jeszcze spełniać marzenia... Pomagamy Wioli!

Hej, mam na imię Wiola. Z reguły nie lubię prosić o pomoc, jednak sytuacja, w której obecnie się znalazłam, nauczyła mnie tego, że czasami swoją dumę warto „schować w kieszeń”.

W tym roku zdiagnozowano u mnie endometriozę. Na początku nie zdawałam sobie sprawy, jak poważna jest ta choroba. Teraz już wiem, że jest bardzo podstępna – nikt do końca nie wie, jak powstaje. Nieleczona prowadzi do bardzo poważnych powikłań. Rozsiewa się po organizmie, atakując pęcherz moczowy, jelita, a nawet w skrajnych przypadkach płuca, nabłonek nosa i mózg. Prowadzi  też do bezpłodności, a ja tak bardzo marzę o kolejnym dziecku!

Od wielu lat towarzyszą mi cykliczne bóle brzucha, dodatkowo w ciągu ostatnich kilku miesięcy objawy się nasiliły. Momentami ból jest nie do zniesienia- promieniuje do bioder, pośladków i pachwin przez co, nie pozwala mi normalnie funkcjonować.

W listopadzie trafiłam do kliniki we Wrocławiu. Okazało się, że mam zajęte wiązadła krzyżowo- maciczne, guza na jajniku, guza w bliźnie po cesarskim cięciu oraz polipa trzonu macicy. Nadmienię, że polipa miałam usuwanego czterokrotnie, jednak zabiegi histeroskopii nie przynosiły oczekiwanych rezultatów- usuwany polip w ciągu kilku miesięcy odrastał.

Lekarze z Medicus Clinic we Wrocławiu dali mi nadzieję na pozbycie się wszystkich ognisk endometriozy oraz polipa, jednak operacja, jak i późniejsze leczenie są bardzo kosztowne. Laparoskopia, w moim przypadku została wyceniona na 50 000 złotych.

Dni lecą szybko, a termin operacji zbliża się nieubłaganie (10.03.2022 roku). Sama nie jestem w stanie uzbierać powyższej kwoty w przeciągu tych niespełna trzech miesięcy, w związku z tym zwracam się do Was o pomoc- każda złotówka jest na wagę złota.