Tylko teraz można coś zrobić! Pragnę jedynie chodzić!

Leczenie i rehabilitacja, leczenie alternatywna
Zakończenie: 27 Czerwca 2023
Opis zbiórki
W dzieciństwie zdiagnozowano u mnie wrodzone zwichnięcie stawów biodrowych. Diagnoza została postawiona zbyt późno, po ukończeniu przeze mnie trzeciego roku życia… Później przeprowadzono dwie operacje obydwu stawów biodrowych.
Niestety okazały się nieudane, ponieważ jedną nogę miałam prawie 4 cm krótszą. Pomimo noszenia specjalnych wkładek ortopedycznych całe życie kulałam, ciągle pojawiały się różne skurcze i przykurcze mięśni, co wymagało rehabilitacji oraz pobytów w szpitalu. W ramach moich niewielkich możliwości finansowych robiłam wszystko, co w mojej mocy tj. wykonywałam codziennie specjalne ćwiczenia, aby zachować swoją sprawność, by móc pracować, by się nie izolować, ale by móc przebywać wśród ludzi. Pomimo moich działań zmiany zwyrodnieniowe coraz bardziej postępowały i rozszerzyły się na kolana i stopy.
Na przełomie 2013/ 2014 roku z uwagi na ciężką pracę fizyczną i wyczerpanie psychiczne, moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa. W konsekwencji prawie przestałam chodzić! Zaczęłam wtedy szukać wszędzie pomocy, aby zatrzymać chorobę i wyrwać się ze stanu pogłębiającej się depresji.
Samodzielnie poruszanie się sprawia mi teraz dużo trudności. Obecnie chodzę bardzo powoli za pomocą kul, co dodatkowo mnie przygnębia, tym bardziej że osoby, które spotykam, pytają się mnie, dlaczego po prostu nie przesiądę się na wózek inwalidzki, zamiast poruszać się "jak mucha w smole"... Dlatego na przekór wszystkiemu na krótkich dystansach staram się używać kijków do nordic walking i udawać zdrową, wysportowaną osobę.
Moją postawę na razie można określić jako „przykurczoną”, więc udawanie zdrowej wychodzi mi z różnym skutkiem, ale nie poddaję się. Lekarze twierdzą, że w przyszłości będę musiała przejść kolejne operacje i będą to zabiegi skomplikowane. Żaden specjalista nie potrafi zagwarantować, w jakim stanie będą mój system kostny i mięśniowy po tych zabiegach. Może się okazać, że operacje nie przyniosą spodziewanej poprawy, a nawet, że pogorszą sytuację.
Nie wiem, jaki będzie rezultat operacji. Wiem jedno – dzisiaj jest najlepszy czas, a może i jedyny, abym jak najlepiej zadbała o własne zdrowie!
Dlatego potrzebuję specjalistycznej pomocy w stałej fizjoterapii, rehabilitacji oraz w zakresie tzw. medycyny alternatywnej dla powszechnej medycyny uniwersyteckiej tj. naturoterapii, terapii typu czaszkowo-krzyżowej, klawikoterapii, bioterapii i akupresurze. W moim przypadku bardzo istotna jest też praca z dobrym psychologiem, również w kwestii znalezienia i konsekwentnego realizowania nowej drogi zawodowej, pracy nawet gdyby miało dojść do pogorszenia się stanu zdrowia.
To wszystko wiąże się jednak z wysokimi kosztami, których sama nie potrafię udźwignąć. Jestem osobą bezrobotną, zarejestrowaną w Urzędzie Pracy. Posiadam orzeczenie o niepełnosprawności z uwagi na moje ograniczenia w poruszaniu się, dlatego moja aktywność zawodowa jest dosyć ograniczona. Jeśli już dojdzie do ostateczności, czyli operacji, chcę, aby mój układ kostny, mięśnie i psychika były w jak najlepszym stanie. Pragnę odpowiednio się do nich przygotować, aby po operacji jak najszybciej odzyskać sprawność chodzenia i zdolność do samodzielnego życia.
Najważniejsze dla mnie jest zatrzymanie niekorzystnych skutków choroby i poprawa stanu mojego zdrowia. Dlatego bardzo proszę o pomoc. Niestety sama nie dam rady niczego zdziałać. Wasze wsparcie może zdziałać cuda, których teraz bardzo potrzebuję!
Wiola