Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Ratujemy życie Władzia! Maratończyk walczy z glejakiem - pomóż!

Władysław Przybył
Cel zbiórki:

leczenie

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Władysław Przybył, 59 lat
Środa Wlkp., wielkopolskie
Glejak wielopostaciowy IV stopnia
Rozpoczęcie: 5 Marca 2020
Zakończenie: 28 Maja 2021

Opis zbiórki

Całe życie mój mąż uwielbiał biegać. Na koncie ma przebiegnięte 34 maratony. Biegał we wszystkich edycjach poznańskiego maratonu. Ostatni raz, jeszcze w pełni sił w październiku 2019 roku przebiegł ten dystans w czasie poniżej 5 godzin i cały czas mamy nadzieję, że uda się mu pobiec także w tegorocznym. Do tego jednak potrzebna jest bardzo droga immunoterapia, której nie jesteśmy w stanie sfinansować bez Waszego wsparcia...

Władysław Przybył

Wszystko zaczęło się w styczniu, kiedy Władziu opadł z sił. To było do niego zupełnie niepodobne. Zaczął tracić równowagę i poczuł lekki niedowład lewych kończyn. Udaliśmy się do szpitala, gdzie po dwóch godzinach postawiono diagnozę - duży guz w głowie. Wszystko, czym do tej pory się martwiliśmy, przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Trzy tygodnie później odbyła się operacja radykalnego usunięcia guza. 

Wszystko skończyłoby się dobrze, gdyby nie zwalająca z nóg diagnoza-wyrok: glejak IV stopnia. Najbardziej złośliwe paskudztwo, jakie sobie można wyobrazić. Obecnie rozpoczynamy dalsze leczenie chemio i radioterapią, ale już wiemy, że to nie wystarczy, może chwilę przedłuży życie. Guz w każdej chwili będzie chciał odrosnąć. Taka jego wredna natura, dlatego musimy szukać innych sposobów, żeby z nim wygrać. Stąd pomysł na bardzo skuteczną immunoterapię w Niemczech. Niestety, równie skuteczną, co kosztowną...

Bez leczenia immunoterapią w Niemczech, która nie jest w żadnym stopniu refundowana, nie zwyciężymy, nie uchronimy się przed wznową najzłośliwszego raka. Na razie posiadamy jedynie wstępny kosztorys, który mówi o kwocie rzędu nawet 800 tys. zł. Choćbyśmy wyprzedali wszystko, co posiadamy, nie jesteśmy w stanie zebrać tak ogromnej kwoty. Podczas pokonywania dystansu maratońskiego, często mówi się o tzw. “ścianie”, czyli momentu między 30 a 40 km, w którym zrobienie kolejnego kroku wydaje się być ponad ludzkie siły. W kwestii walki o zdrowie męża doszliśmy właśnie do takiej ściany. Dlatego prosimy Państwa o pomoc...

Bardzo proszę wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Nie wyobrażam sobie, aby mogło zabraknąć mojego męża, ojca moich dzieci, dziadka półtorarocznej wnusi, człowieka bardzo pracowitego, zawsze gotowego nieść pomoc będącym w potrzebie, a dziś tak bardzo potrzebującemu pomocy w walce o życie. Wierzę, że z pomocą uda mu się pokonać ten najtrudniejszy w życiu maraton, maraton w walce z glejakiem.

Żona Bogusia

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki