

Udar wyrządził już zbyt wiele złego. Pomóż odzyskać życie!
Cel zbiórki: Półroczna rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Półroczna rehabilitacja
Aktualizacje
Tata wciąż potrzebuje Waszego wsparcia, aby mógł wrócić do zdrowia!
Wracamy z nowymi informacjami o stanie zdrowia taty. W dalszym ciągu trwa jego rehabilitacja. Aktualnie rehabilituje się 2 razy w tygodniu. Są to prywatne spotkania.
Niestety, tata cały czas walczy ze spastycznością, ale udało mu się wypracować ruch ręką – jest w stanie podnieść sparaliżowaną kończynę na kilka centymetrów do góry, co wcześniej było niemożliwe.
Na ten moment przy pomocy czwórnogu tata potrafi zrobić kilka kroków. Niestety, udar oprócz zmian fizycznych pozostawił ogromne spustoszenie w jego psychice... Ma problemy z zapamiętywaniem i wyrażaniem emocji, a to bardzo wpływa na funkcjonowanie całej rodziny.
Największą trudność cały czas sprawia mu samodzielne poruszanie się. Potrzebuje pomocy, aby wyjść z domu.

Tata stara się sam ubrać, umyć, skorzystać z toalety – jednak widzimy, jakie to dla niego trudne. Samodzielne przygotowanie najprostszego posiłku jest dla niego niewykonalne.
Potrzebne jest wsparcie psychologa oraz zadbanie o prawidłowe funkcjonowanie mózgu – aby każdego dnia nie zatracał się coraz bardziej w swej chorobie. To kolejne duże koszty dojazdów, zakupu sprzętu do rehabilitacji oraz opieki wielu specjalistów.
Niestety brakuje nam pieniędzy i prosimy Was o wsparcie. Dotychczasowa pomoc pozwoliła nam już wiele osiągnąć. Nie możemy dopuścić, aby efekty rehabilitacji poszły na marne, więc prosimy Was o pomoc.
Córka Kasia
Wózek to więzienie... Potrzebne wsparcie w rehabilitacji!
Tata jest pod stałą kontrolą lekarza neurologa i kardiologa, ponieważ jego serce nie jest w najlepszym stanie.
Cały czas postępuje spastyka mięśni, która bardzo utrudnia rehabilitację. Zauważamy również zmiany w zakresie psychiki i zmiany zachowania w porównaniu do tego, jaki tata był przed udarem. Niestety coraz częściej porównujemy go do „dziecka".
W wielu aspektach życia codziennego tata nauczył się być samodzielny – toaleta, zaparzenie kawy, w dużej mierze ubranie się, jednak cały czas wymaga, aby ktoś był z nim. Ciężko jest mu poruszać się na wózku inwalidzkim, pomimo że jest to wózek przeznaczony dla osób z niedowładem lewej strony. Aktualnie czekamy na miejsce w kolejnym ośrodku rehabilitacyjnym.
Jeszcze 7 miesięcy temu tata był bardzo aktywnym człowiekiem. Teraz los mu to zabrał. Sam określa, że jest teraz jak w więzieniu i wskazuje przy tym na wózek.
Tata cały czas jest w trakcie rehabilitacji. Teraz jest to rehabilitacja w domu, której koszt to 120zł/godzina. Każdy dzień bez rehabilitacji oddala nas od możliwości porzucenia wózka...
Bardzo prosimy, nie zostawiajcie nas, wpłaćcie choć złotówkę, którą moglibyśmy przeznaczyć na leczenie taty.
Trwa intensywna rehablitacja!
Tata przebywa na 4-tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym. To dla niego wielka szansa!
Niestety wystąpiła u niego spastyka kończyn, co utrudnia rehabilitację! Aktualnie nadal porusza się na wózku oraz uczy się stawiać kroki przy pomocy balkonika...
Przed nami nadal długa i kosztowna rehabilitacja. Proszę, bądźcie z nami! Każda wpłata przybliży tatę do zdrowia i sprawności!
Córka i bliscy
Opis zbiórki
Jeszcze dzień wcześniej tata grał w piłkę ze swoim wnusiem. Nic nie wskazywało i nikt z nas by się nie spodziewał, że następnego dnia spotka nas taka tragedia.
Tata miał bardzo wysokie ciśnienie, z minuty na minutę czuł się coraz gorzej. Niezwłocznie udaliśmy się do szpitala, gdzie zauważyliśmy, że zaczyna opadać mu lewy kącik ust. Lewe oko też nie wyglądało tak, jak zwykle. Był nieświadomy tego, co się dookoła niego dzieje. Poszedł do toalety i nie był w stanie wrócić. Kanapka, którą zrobiła mu mama, ciągle wypadała mu z rąk. Te wszystkie objawy nie wróżyły niczego dobrego.

Lekarze uspokajali nas, że to skutki przyjęcia leku na ciśnienie, z którym tata wcześniej nie miał styczności. Niestety jego stan się nie poprawiał, wręcz przeciwnie, było coraz gorzej. W nocy otrzymałam najgorszą informację w moim życiu, potwierdziły się wszystkie nasze obawy. Tata doznał rozległego udaru niedokrwiennego.
Czasem zdarza się tak, że skutki udaru, chociaż częściowo, można cofnąć. Niestety w przypadku taty tak się nie stało. Od czasu tego tragicznego wydarzenia miał wykonane trzy badania rezonansem. Żadne z nich nie wykazało postępów. Tata nie ma czucia w lewej nodze, lewej ręce, nie widzi na lewe oko. Przez pewien czas nie był świadomy zmian, które zaszły w jego organizmie i szkód, które wyrządził udar. Jednak z każdym dniem zaczyna zauważać coraz więcej nieprawidłowości. Na szczęście stara się z nami rozmawiać, odpowiadać na pytania, komunikować swoje potrzeby. To napawa nas ogromną nadzieją, że uda mu się obudzić z tego koszmaru!

Jedna z czterech głównych tętnic szyjnych taty jest całkowicie zatkana, przepływ krwi jest zerowy. To niestety może spowodować kolejny udar. Współczesna medycyna w takich przypadkach nie jest w stanie zoperować ani odwrócić zaistniałej zmiany. Pozostaję wierzyć, że organizm taty będzie na tyle silny, że nie pozwoli, aby kolejny udar nastąpił.
Niestety nikt nie wymyślił cudownego leku, zastrzyku, zabiegu, aby przywrócić chorego po udarze do normalnego funkcjonowania. Jedynym rozwiązaniem jest rehabilitacja. Niestety realia są okrutne. Rehabilitacja na NFZ przy tak rozległym udarze jest za krótka, a czas oczekiwania może trwać nawet miesiąc. Dla nas czas jest niezwykle cenny. Każdy dzień zwlekania zmniejsza szansę na powrót do zdrowia i odzyskanie dawnego życia. Niestety koszty są porażające. Miesiąc zajęć rehabilitacyjnych został wyceniony na około 10 000 zł. To kwota, na którą nasza rodzina nie była przygotowana.

Każdy, kto zna mojego tatę, wie, że jest pogodnym człowiekiem z sercem na dłoni. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Zawsze wesoły, uśmiechnięty, nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Niedawno odkrył pasję w tworzeniu altan ogrodowych, ławek, krzeseł, Otworzył działalność i w ten sposób połączył pracę z pasją. Był bardzo dumny ze swojej rodziny, dzieci, wnuków. Jest wrażliwym, wspaniałym, kochającym mężczyzną, który pragnie odzyskać swoje dawne życie.
Twoja pomoc jest nam niezwykle potrzebna. Zrobimy wszystko, by wrócił do nas ukochany mąż, tata, dziadek. Jesteśmy jednak świadomi, że aby tak się stało – musimy poprosić o wsparcie. Was – ludzi o ogromnych sercach. Wiemy, że uratowaliście już niejedno życie. Liczymy na Waszą pomoc, dobro wraca...
W imieniu swoim, mamy, rodzeństwa, a przede wszystkim taty, dziękuję za wszelką pomoc!
Córka i bliscy Włodzimierza
- Krzysiek Śniegowski250 zł
- Dominika Woźniak100 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Gosia100 zł
