Amputacja uratowała mi życie. Tylko protezy pozwolą mi znów wyjść z domu

Protezy nóg
Zakończenie: 30 Stycznia 2021
Opis zbiórki
Nigdy nie przypuszczałem, że moje życie potoczy się w ten sposób, a moja historia będzie musiała zostać głośno opowiedziana, by codzienność wyglądała choć trochę normalnie... Nigdy nie sądziłem, że mój los będzie w rękach setek dobrych osób, które przeczytają tę kilka słów. Parę lat temu na skutek uderzenia i późniejszej martwicy rany została mi amputowana lewa noga powyżej kolana. Do dzisiaj mam ciarki, kiedy sobie tym przypomnę. A to był dopiero początek nieszczęść...
Dzięki długiej i intensywnej rehabilitacji nauczyłem się chodzić przy pomocy kul na jednej nodze. Nie będę ukrywać, że już wtedy było mi trudno zaakceptować tę trudną sytuację. Zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że swojej nogi nie odzyskam już nigdy i muszę się pogodzić z rzeczywistością, w której przyszło mi żyć. Wciąż przecież miałem tę drugą, sprawną i nadal moją własną nogę.
Niestety rok później okazało się, że w prawej nodze doszło do zakrzepicy. Gdyby nie kolejna amputacja, mógłbym nie przeżyć... Z resztek sprawności pozostało mi jedno wielki nic. Człowiek nie docenia na co dzień, że może korzystać nóg, często narzekając na ich zmęczenie i ból. Też bym chciał raz jeszcze na moje nogi ponarzekać. Niestety, już ich nie mam.
Teraz jestem w stanie poruszać się jedynie na wózku, ale cały czas marzę o tym, że jeszcze kiedyś uda mi się stanąć, przejść kilka kroków w protezach, które zastąpią mi moje własne nogi. Wraz z żoną nie jestem w stanie uzbierać potrzebnych środków, by to marzenie spełnić. Proszę, pomóż mi jeszcze raz postawić pierwszy krok! Proszę gorąco o wsparcie!
Włodzimierz