Udar zabrał mi wszystko to, co kochałem. Proszę, pomóż mi to odzyskać!

Turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 4 Grudnia 2023
Opis zbiórki
Jeszcze kilka lat temu wszędzie było mnie pełno. Mogłem realizować swoje pasje, spędzać czas, tak, jak tylko miałem na to ochotę, czułem, że kocham życie i to, co mi przynosi. Niestety, w listopadzie 2016 roku podczas próby to wszystko się skończyło. Miałem udar krwotoczny, który moje życie wywrócił do góry nogami. Pozostawił po sobie trwały niedowład lewostronny i lęk, czy jeszcze kiedyś moje życie będzie podobne do tego, które wiodłem jeszcze przed chwileczką.
Żeby wydobyć dźwięki z gitary, wystarczy szarpnąć za jedną ze strun. Żeby ułożyć z tych dźwięków sensowną melodię, trzeba skoordynować ruchy dwóch rąk: prawą szarpiesz za strunę, a palce od lewej ręki przykładasz w odpowiednim miejscu na gryfie. Żeby zagrać jakąś piosenkę z zespołem, musisz dodatkowo robić to wszystko w odpowiednim momencie i utrzymywać właściwe tempo - inaczej wszystko się rozsypie. Jeśli grasz dobrze i znajdą się ludzie, którym ta muzyka się podoba, możesz zagrać koncert. Wyjść na scenę i sprawić, że do uszu słuchaczy dotrze przyjemne połączenie wielu dźwięków.
Przez wiele lat grałem na gitarze basowej. Razem z perkusistą dbaliśmy o to, żeby nasze utwory miały odpowiednią rytmikę. Udar pozbawił mnie władzy w lewej ręce. Nie potrafię docisnąć struny do progu. Na upartego mogę grać tylko jedną ręką, korzystając z czterech lub pięciu dźwięków, ale nikomu się taka muzyka nie spodoba… To tak jakby pisać tekst na komputerze i używać tylko kilku liter. Wyrazy będą wybrakowane, nie da się dzięki nim opowiedzieć historii. A muzyka to przecież opowiadanie historii dźwiękami…
Wszystko, co kochałem - rodzina, motocykle, muzyka odeszło na zawsze, chociaż ciągle mam nadzieję, że zmiany zaczną się cofać i chociaż w części będę mógł robić to, co kocham. Mam świadomość, że może nic nie będzie tak jak dawniej, ale dzięki intensywnej rehabilitacji mam szansę walczyć o zdrowie. Jej koszt jest naprawdę duży, na razie poza moim zasięgiem. Proszę, pomóż mi!
Włodzimierz "Tytus"