Zbiórka zakończona
Włodzimierz Prawda - zdjęcie główne

Udar zabrał mi wszystko to, co kochałem. Proszę, pomóż mi to odzyskać!

Cel zbiórki: Turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Włodzimierz Prawda, 57 lat
Radom, mazowieckie
Stan po udarze krwotocznym
Rozpoczęcie: 14 lutego 2020
Zakończenie: 5 marca 2024
4414 zł(9,33%)
Wsparło 136 osób

Cel zbiórki: Turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Włodzimierz Prawda, 57 lat
Radom, mazowieckie
Stan po udarze krwotocznym
Rozpoczęcie: 14 lutego 2020
Zakończenie: 5 marca 2024

Opis zbiórki

Jeszcze kilka lat temu wszędzie było mnie pełno. Mogłem realizować swoje pasje, spędzać czas, tak, jak tylko miałem na to ochotę, czułem, że kocham życie i to, co mi przynosi. Niestety, w listopadzie 2016 roku podczas próby to wszystko się skończyło. Miałem udar krwotoczny, który moje życie wywrócił do góry nogami. Pozostawił po sobie trwały niedowład lewostronny i lęk, czy jeszcze kiedyś moje życie będzie podobne do tego, które wiodłem jeszcze przed chwileczką.

Włodzimierz Prawda


Żeby wydobyć dźwięki z gitary, wystarczy szarpnąć za jedną ze strun. Żeby ułożyć z tych dźwięków sensowną melodię, trzeba skoordynować ruchy dwóch rąk: prawą szarpiesz za strunę, a palce od lewej ręki przykładasz w odpowiednim miejscu na gryfie. Żeby zagrać jakąś piosenkę z zespołem, musisz dodatkowo robić to wszystko w odpowiednim momencie i utrzymywać właściwe tempo - inaczej wszystko się rozsypie. Jeśli grasz dobrze i znajdą się ludzie, którym ta muzyka się podoba, możesz zagrać koncert. Wyjść na scenę i sprawić, że do uszu słuchaczy dotrze przyjemne połączenie wielu dźwięków. 


Przez wiele lat grałem na gitarze basowej. Razem z perkusistą dbaliśmy o to, żeby nasze utwory miały odpowiednią rytmikę. Udar pozbawił mnie władzy w lewej ręce. Nie potrafię docisnąć struny do progu. Na upartego mogę grać tylko jedną ręką, korzystając z czterech lub pięciu dźwięków, ale nikomu się taka muzyka nie spodoba… To tak jakby pisać tekst na komputerze i używać tylko kilku liter. Wyrazy będą wybrakowane, nie da się dzięki nim opowiedzieć historii. A muzyka to przecież opowiadanie historii dźwiękami…

Wszystko, co kochałem - rodzina, motocykle, muzyka odeszło na zawsze, chociaż ciągle mam nadzieję, że zmiany zaczną się cofać i chociaż w części będę mógł robić to, co kocham. Mam świadomość, że może nic nie będzie tak jak dawniej, ale dzięki intensywnej rehabilitacji mam szansę walczyć o zdrowie. Jej koszt jest naprawdę duży, na razie poza moim zasięgiem. Proszę, pomóż mi!

Włodzimierz "Tytus" 

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj