
Glejak odbiera życie! Tylko operacja pozwoli mi dłużej tu być... Pomocy!
Cel zbiórki: Operacja usunięcia guza mózgu w klinice w Kluczborku
Cel zbiórki: Operacja usunięcia guza mózgu w klinice w Kluczborku
Opis zbiórki
Jestem tatą dwóch dorosłych córek, mężem i mieszkańcem Wrocławia. Od dwóch lat jestem na emeryturze, która miała oznaczać aktywne cieszenie się z jesieni życia. Było tak aż do teraz... Dziś potrzebuję pomocy, by dalej żyć, być z bliskimi jak najdłużej. Operacja jest moją jedyną nadzieją...
Na początku tego roku poczułem się gorzej, zapominałem o pewnych rzeczach, czułem się zagubiony i splątany. Trafiłem na SOR z podejrzeniem udaru mózgu. W szpitalu okazało się, że w prawym płacie czołowym mózgu znajduje się 3.5-centymetrowy guz!
Lekarze podejrzewali glejaka wielopostaciowego. Bardzo ciężka diagnoza... Moja rodzina rozpoczęła szukanie szpitala, gdzie mnie zoperują. W połowie stycznia w Warszawie odbyła się pierwsza operacja usunięcia guza mózgu.
Badanie histopatologiczne nie zostawiło złudzeń – glejak wielopostaciowy IV stopnia. Najgorsze, co można usłyszeć...

Dwa miesiące po operacji rozpocząłem 6-tygodniową radioterapię i przeszedłem 3 cykle chemioterapii. Przez cały ten czas byłem poddawany rehabilitacji. Jako następstwo radioterapii i przebytej operacji pojawiła się zakrzepica, obrzęki i niedowład lewej strony ciała, które utrudniały mi codzienne funkcjonowanie. Pojawiły się także ataki padaczki. Trudno mi było pogodzić się z tym, że straciłem zdrowie, walcząc o życie. To jednak było ważniejsze!
W tym czasie potrzebne były częste konsultacje z różnym lekarzami i specjalistami – angiologiem, neurologiem, neurochirurgiem, endokrynologiem, kardiologiem oraz fizjoterapeutą. Miałem nadzieję, że będzie już lepiej, że wyzdrowieję!
Niestety, pod koniec czerwca kontrolny rezonans magnetyczny wykazał wznowę, tym razem zarówno w lewej jak i prawej części płata czołowego! Lekarze z publicznej służby zdrowia rozkładają ręce i nie chcą podjąć się kolejnej operacji, skazując mnie jednoczenie na szybką śmierć...
Rodzina znalazła klinikę w Kluczborku, która dzięki doświadczonym lekarzom i nowoczesnemu sprzętowi jest w stanie podjąć się pilnej operacji, która ocali mi życie i da kolejne, bezcenne miesiące, a może i lata!

Operacja ta polegać będzie na stopniowym i bardzo precyzyjnym wycinaniu glejaka. Dzięki nowatorskiej metodzie lekarze są w stanie wyciąć więcej niż tradycyjnymi metodami, jednoczenie zachowując bezpieczeństwo i minimalne ryzyko powikłań. Po operacji planowana jest radioterapia i chemioterapia w Gliwicach, jako uzupełnienie leczenia.
Nie mogę się jeszcze poddać – z pomocą mojej rodziny chcę walczyć do końca! Nawet lekarze mówią, że jestem w dobrej formie, biorąc pod uwagę okoliczności. Jest jeszcze dla mnie nadzieja!
Stad moja prośba o pomoc w zebraniu środków na operacje w klinice. Będę wdzięczny za każde, najmniejsze nawet wsparcie. Za wszystko z całego serca dziękuję.
Wpłaty
- Wpłata anonimowa1376,08 zł
- Wpłata anonimowa1403,80 zł
- Wpłata anonimowa1000 zł
- Wpłata anonimowa101 zł
- Wpłata anonimowa34 324,43 zł
- Wpłata anonimowa191 zł