Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się wydarzyło! Miałem rodzinę – żonę, z którą właśnie świętowałem jej 31. urodziny oraz dwójkę cudownych dzieci: 5-letniego Wiktora i 2-letnią Melkę. W ułamku sekundy, przez „zwykłą” infekcję straciłem poczucie bezpieczeństwa, stabilizację i… przyszłość! 28 styczn...