Nic nie zapowiadało, że 20 stycznia 2025 roku zakończy naszą rodzinną beztroskę. Mąż wyjechał rano do pracy, do której nie dotarł. Został potrącony przez samochód i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Tego dnia pogoda była mglista, a drogi oblodzone. Podejrzewam, że coś przestało działać w samoc...