Kiedy urodził się mój synek, pomyślałem tylko o jednym - zacząć chodzić szybciej od niego. Dzisiaj Mikołaj biega ile sił w nogach, a ja wciąż siedzę przykuty do wózka i nadal czekam na ten dzień, kiedy pójdziemy razem na spacer... To był styczeń. Na zewnątrz biało, wiatr i szczypiący w policzki m...