Dzień narodzin naszego synka był jednym z najszczęśliwszych w całym naszym życiu. Byliśmy wniebowzięci i cieszyliśmy się każdą chwilą… Nie podejrzewaliśmy wtedy, z jak wieloma trudnościami będzie musiał zmierzyć się Ksawery… Pierwsze objawy pojawiły się w wieku 2 lat. Nie szukał kontaktu z innymi...