Marcel urodził się w 32 tygodniu jako nasze szczęście, nasz kochany synek. Ale życie postanowiło, że nie będzie go oszczędzać. Potrzebna była pilna operacja jelit, a po zabiegu stan naszego maluszka był krytyczny. Każdego dnia pobytu na OIOMie baliśmy się o niego, ale wierzyliśmy, że będzie dobrz...