Z początkiem czerwca mój syn Łukasz zmarł nagle na zawał, mając niecałe 34 lata. Zostawił tym samym 4-letniego Emilka, 3-letnią Marcelinkę i nienarodzonego synka, którego już nigdy nie pozna. Łukasz od urodzenia cierpiał na wadę serca. Pewnej nocy poszedł spać i już się nie obudził… Znalazła go A...
Możesz pomagać co miesiąc