Jest taki malutki, bezbronny… Rozdzielono nas, a od kiedy trafił na OIOM nie mam do niego wstępu. Nie mogę pogłaskać maleńkiej rączki mojego syneczka, nie mogę prosić, by był silny. Nie mogę przy nim być, a każdy dzień jego życia jest na wagę złota. Jestem zrozpaczona i potwornie boję się, że on ...