Mój syn Mateusz był pełnym energii, pracowitym mężczyzną, który nigdy nie bał się ciężkiej pracy. Jako kierowca spędzał długie godziny za kółkiem, dbając o bezpieczeństwo swoje i innych. Niestety, w jednej chwili wszystko się zmieniło. W wyniku tragicznego wypadku stracił obie nogi. Najpierw ampu...