Glejak mózgu, IV stopień. Nie taki miał być koniec mojego taty, fantastycznego człowieka, największego optymisty, jakiego znam. Z rakiem zawsze trudno wygrać, ale jeszcze trudniej się pogodzić, założyć ręce i czekać. Po miesiącu od diagnozy, pierwszy raz musieliśmy wstrzymać oddech, bo tata przes...