Ania urodziła się w 28. tygodniu ciąży. Za wcześnie, zbyt lekka, zbyt słaba, by samodzielnie oddychać. Ważyła tyle, co butelka wody. Nie płakała. Nie złapała oddechu. Jej życie zaczęło się od walki. „Oddech to życie. Ania zawdzięcza go respiratorowi...” Od pierwszych sekund los jej nie oszczędzał...