Kilka lat temu świat, który znaliśmy, runął. W czerwcu 2017 roku mój mąż Jerzy przeszedł niedokrwienny udar mózgu. W jednej chwili życie, jakie znaliśmy, zatrzymało się, a niepewność, strach i ból stały się naszą codziennością. Lekarze nie dawali nam nadziei, jego stan był krytyczny. A jednak Jur...
Możesz pomagać co miesiąc