Brzmi jak początek horroru? Tak, ale to smutna rzeczywistość mojego taty, który doznał udaru 11 lutego. Wtedy to nasz świat się zawalił. Promykiem nadziei był podarunek od świętego Walentego – mały, dzielny Rycerz, na którego wszyscy z utęsknieniem czekaliśmy. Tata żyje dzięki szybko rozpoznanemu...