Moja walka z nowotworem trwa już kilka lat. Jest pełna wlotów i upadków. Tym razem znów równia pochyła, rak ma przewagę... Czy się poddam? Nie ma mowy! Chcę i muszę żyć nie tylko dla siebie, ale też dla żony i córeczki! Moje dziewczyny mnie potrzebują! Niestety, leczenie refundowane się skończyło...