Mój mąż umarł nagle. Teraz ze śmiertelną chorobą walczy moja jedyna córeczka… Mam już tylko Weronisię. Jeśli ją stracę, nie będę miała po co żyć… Jest nam nieopisanie trudno. To, że kolejnego dnia mam siłę podnieść się z łóżka i dalej walczyć, zawdzięczam tylko córeczce. Dla niej to wszystko. Pro...